Mateusz Górniak
Krytyk-
Mirabelli-Davisowi udało się nakręcić film oparty na subtelnych przesunięciach, gdzie tak charakterystyczne dla body horroru rozładowania odbywają się w pomniejszeniu, z dala od jakiejkolwiek spektakularności. To kino ważące środki i świadomie korzystające z gatunku jako narzędzia emancypującego.
-
Rzadko spotyka się dziś dzieła, które taką wagę przywiązują do siły opowieści. I rzadko ten wybór się opłaca, ale tym razem mamy do czynienia z prawdziwym świętem narracji.
-
Wizja Lanthimosa nie ma ani intelektualnej precyzji satyry, ani grozy antyutopii, a chaotyczna próba odnalezienia balansu między jednym a drugim spełza na niczym. Klimatyczne zdjęcia i najważniejsze twarze Hollywood biegające po lesie to zawsze jakaś atrakcja, ale martwi to, że grecki reżyser szukając kompromisu z bardziej masowym widzem, stępił całkowicie ostrze swojego nieoczywistego i chłodnego kina.
-
-
Guirauide natomiast stworzył film, który za nic nie chce się podporządkować, skacze pomiędzy żywiołami i od gejowskiej rzeczywistości ucieka do uniwersalnej opowieści o pożądaniu. I to jego największa siła.
-
Ambitne wejście w szorstki świat amerykańskiej prowincji - to solidny thriller z kapitalną obsadą.
-
Reżyser oprowadza nas po odrealnionych historiach maryjskich kobiet, które na co dzień zajmują się swoim erotyzmem i relacjami z dosyć kapryśnymi bóstwami i stworami zamieszkującymi rozległe lasy.
-
Popularny aktor wyszedł poza granice cieplutkiego Hollywood i w śmiałym formalnie filmie pokazał nam świat, który gnije wraz ze swoją ślepotą, radykalizmem oraz przekonaniami ojców.