W luksusowym hotelu położonym w malowniczych szwajcarskich Alpach świat zatrzymuje się na chwilę, by uczcić ostatni dzień mijającego milenium. "The Palace" to opowieść o egzotycznej mieszance zamożnych gości, którzy zanurzeni są w atmosferze wykwintnego komfortu, obsługiwani przez perfekcyjną ekipę hotelową.
- Aktorzy: Fortunato Cerlino, Luca Barbareschi, Oliver Masucci, Fanny Ardant, Joaquim de Almeida i 15 więcej
- Reżyser: Roman Polański
- Scenarzyści: Roman Polański, Jerzy Skolimowski
- Premiera kinowa: 3 listopada 2023
- Premiera światowa: 2 września 2023
- Ostatnia aktywność: 2 kwietnia
- Dodany: 8 lutego 2023
-
Oceny krytyków
-
Oceny użytkowników
-
Recenzje krytyków
-
Choć momentami czuć zapach naftaliny, a niektóre dowcipy trącą myszką, nie ma wątpliwości, że ma się do czynienia z nie lada fachurą.
-
Negatywne recenzje "The Palace" jawią się jak pewna próba zaprzeczenia rzeczywistości, wstydu, że czerpiemy frajdę z "wujkowego humoru".
-
Ostatecznie hotel, gdzie brudny pieniądz miesza się z old money, gdzie gówniane zachcianki markizy mają najwyższy priorytet, a czeską rodzinę upycha się po kantorkach, tuż obok polskiego hydraulika, zamiast "The Palace", równie dobrze mógłby nazywać się "Europa".
-
Artystyczne dno i porażka Romana Polańskiego. Film jest słaby i nudny, a do tego mało kogo obchodzi.
-
-
Recenzje użytkowników
-
Od Polańskiego trzeba wymagać czegoś więcej niż chaotycznie poukładanych gagów z Putinem, pingwinem, polskim hydraulikiem i srającym pieskiem
-
Miałem nadzieję na błyskotliwą satyrę o przełomie milleniów, a dostałem zlepek średniawych, gagowych wątków, które kończą się nagle i nie prowadzą do żadnej konkluzji. Wyszedłem z kina w jakimś radosnym amoku, myślałem "nawet zabawne". Ale po dłuższej chwili zdałem sobie sprawę, że jakieś 80% humoru to były żarty o kupie, seksie i chorobie Alzheimera. Panie Polański, oficjalnie dobił pan do dna. Głupie, puste, niepotrzebne, niesmaczne.
-
Jerzy Skolimowski i Roman Polański-dwaj weterani polskiej kinematografii,twórcy szanowani i doceniani nie tylko w kraju, ale również i na świecie.Pewnego razu usiedli sobie przy gorącej czekoladzie w alpejskim kurorcie i stwierdzili "zróbmy pokręcony film o końcu świata".Owszem-zrobili, ale jest to totalne nieporozumienie. Zaczynając od problemów scenariuszowych, gdzie tempo siada, dialogi drętwieją, aktorzy są karykaturalni - i wiem, że miał być to zamierzony zabieg, ale kompletnie nie wyszedł.