Apokawixa

Bardziej wixa niż apokalipsa i bywa ona przeciągnięta, ale także bawi, a Xawery Żuławski dalej jest tym samym świetnym reżyserem. Proszę o dokładkę.

Ale to się przyjemnie ogląda, tak niedorzeczne i w swojej głupocie uroczy imprezowy film. Eko-horror, zombie-dramat, no Panie Xawery, to dziwne kino ale kupuję w 100%.
moja ocena 65,4/100

W końcu dostaliśmy resident evil w Polsce, całość sprawdza się bardzo dobrze jako kiczowate i samoświadome kino klasy b, co jest dużym plusem, choć nie wszystko tu do mnie trafia.

Nie ma lepszego nad młodszego Żuławskiego!
Jego filmy są jedyne w swoim rodzaju (patrz "Wojna polsko-ruska") - często niezborne, ale na pewno się wyróżniają, a to w zalewie podobnego chłamu już coś. Szkoda, że chłop miał pomysł na 4 różne filmy (zombie, kino społeczne, drug&alko party, satyra na "warszafkę", lewaków i prawaków) i łączy to się dość topornie (o wiele lepiej sprawdził się "Wszyscy moi przyjaciele nie żyją"). Ale dla samego Fabijańskiego trzeba to zobaczyć - zasługuje na solo-film!

Mimo tej quasi rozbuchanej stylistyki, bogatej scenografii, i życzeniowo manifestującej młodzieży, to co najwyżej jest to zabawa na pół gwizdka. Wychodzi na to, że z filmowym dorobkiem Żuławskiego Jr. mi jakoś nie po drodze.

to jest jak ten mem ze Stevem Buscemi "How do you do, fellow kids?"

Ohydne!

Miewa problemy, ale jednocześnie dostarcza naprawdę sporo. Żuławski radzi sobie dobrze z tematyką zombie i szczerze chciałbym więcej takiego kina od niego.

W polskim kinie przepełnionym kolejnymi komediami romantycznymi oraz cringowymi Vega-tasiemcami trzeba cieszyć się z każdej propozycji, która stara się pokazać widowni coś poza schematami, tym bardziej jeżeli robi się to dobrze.
PS Alicjo (Vege-Tolciu) duże serducho dla ciebie ❤

niezwykle trafny obraz popandemicznej młodzieży, dużo energii, dobre tempo, przeciągnięte, mało zombie i liczne błędy w postprodukcji, recenzja: https://www.wodaiogien.com/single-post/apokawixa-sinice-po-pandemii-ocena-6-10-za-oryginalno%C5%9B%C4%87-pomys%C5%82%C3%B3w