Niepokorny pułkownik Sił Zbrojnych ONZ planuje szturm na tajną fortecę zbrodniarza, by uwolnić pojmanych zakładników i powstrzymać szaleńca przed podbojem świata.
- Aktorzy: Jean-Claude Van Damme, Raúl Juliá, Kylie Minogue, Ming-Na Wen, Damian Chapa i 15 więcej
- Reżyser: Steven E. de Souza
- Scenarzysta: Steven E. de Souza
- Premiera kinowa: 21 kwietnia 1995
- Premiera światowa: 23 grudnia 1994
- Ostatnia aktywność: 23 lutego
- Dodany: 28 grudnia 2017
-
Oceny krytyków
-
Oceny użytkowników
-
Recenzje krytyków
-
Dzisiaj "Street Fightera" można odbierać jako esencję epoki - schematy kina akcji spotęgowane są tutaj do karykaturalnego ekstremum i chociaż był to kinowy hit, obecnie należy mu się medal za szczytowe dokonanie kina klasy B lat 90. i produkcję doskonale pasującą do określenia "tak złe, że aż dobre".
-
Ma swoje wady i jest jedną z gorszych adaptacji gier, jednak są w nim pewne czynniki, dla których warto go choć raz obejrzeć. Przede wszystkim wszystkie sceny z Raulem Julią. Poza tym w filmie znajduje się kilka naprawdę zabawnych scen oraz jeszcze więcej scen, które są zabawne, chociaż twórcy taki ich na pewno nie planowali.
-
Powstał w czasach, gdy Hollywood dopiero uczyło się gier. I chyba nadal się uczy, o czym świadczy przeciętny Tomb Raider i najwyżej przyzwoite Rampage. Recepta na sukces tymczasem jest bardzo prosta. Otóż gry należy traktować poważnie.
-
-
Recenzje użytkowników
-
Ja Wam nie dam. Tydzień w tydzień z budżetu filmu szło 10 tysięcy dolarów na kokainę dla Belga (do czego sam się po latach przyznał), z kolei on sam był zainteresowany raczej seksualnymi igraszkami z Kylie Minogue niż pracą na planie. Pewnie dlatego, jak nie było pana Belga to kręcili tego, kto był, stąd pewnie tyle wątków i postaci drugoplanowych. Tylko łabędzi śpiew Raula Julii, który bawi się swą rolę zasługuje na uwagę. A gracze mieli dość - to się nadaje tylko na hadoukena!
-