-
Grzegorz Jaroszuk stara się w swojej twórczości zabarwić tę gorycz komizmem a nawet poklepać widza po plecach. Pomimo iż Bliscy nie są komediodramatem spełnionym, wydają się kolejnym ciekawym dziełem niezależnego twórcy i oryginalnym głosem na tle współczesnej polskiej kinematografii.
-
To film tak niepozorny i skromny, że można byłoby go nie zauważyć. Ten programowy minimalizm jest jego wielka zaletą, co widać szczególnie w momencie, gdy z tym minimalizmem autor postanawia zerwać, stawiając na zupełnie niepotrzebne efekciarskie zakończenie - rujnujące wszystko.
-
Podobnie jak również pokazywany na festiwalu Off Camera "Interior", to film nieprzymilający się do widza, stawiający na autorski głos wynikający z inspiracji i wrażliwości samego twórcy. Pomimo ciekawych elementów sprawia jednak wrażenie wydłużonej etiudy, w dodatku frustrującej, bo w finale wszystkie wcześniejsze wydarzenia tracą na znaczeniu.