Podróż przez Internet, sztuczną inteligencję, robotykę oraz sposób, w jaki wpływają na nasze życia.
- Aktorzy: Werner Herzog, Kevin Mitnick, Lucianne Walkowicz, Lawrence Krauss, Jonathan Zittrain i 15 więcej
- Reżyser: Werner Herzog
- Premiera kinowa: 2 września 2016
- Premiera światowa: 23 stycznia 2016
- Dodany: 29 sierpnia 2016
-
Oceny krytyków
-
Oceny użytkowników
-
Recenzje krytyków
-
Czasami Herzog brzmi naiwnie, zachowuje się dziecko które dostało po raz pierwszy kamerę i czasami zdaje się szyć swoje opowieści okropnie grubymi nićmi. Jednak podejmując z nami swoją grę, umiejętnie i inteligentnie potrafi uśpić czujność każdego widza.
-
Próba ukazania "świata w Sieci" - w dosłownym i metaforycznym tego słowa znaczeniu - wyszła jednak Herzogowi dość płasko. Przewaga "gadających głów" oraz brak metafizycznej perspektywy sprawiły, że refleksja owa - mimo wielkiej liczby punktów widzenia - nie dawała niczego poza racjonalnym oglądem owej wirtualnej rzeczywistości, bo też głównie na naukowcach oparł swą narrację reżyser.
-
Herzogowi udaje się zaszczepić egzystencjalne pytania, niemalże romantyczno - oniryczną refleksje i dekoracje humanistyczną rozprawą, w temacie technicznym, przepytując na dodatek specjalistów w tej dziedzinie, a nie poetów czy artystów.
-
Pokazuje zagrożenia, ale również szanse dla ludzkości płynące z sieci i rozwoju technologii.
-
Jeden z tych interesujących filmów, które należy obejrzeć więcej niż jeden raz, aby wydać opinię, jak mawiał inny wielki reżyser - Stanley Kubrick.
-
Herzog znajduje sposoby, żeby zabrać swoją publiczność tam, gdzie jeszcze nigdy nie była.
-
Raczej nie wzbudzi wielkiego entuzjazmu, ale z pewnością utwierdzi widzów w przekonaniu, że Werner Herzog jest mistrzem dokumentu!
-
-
Recenzje użytkowników
-
Czy to miał być film o Internecie?
Bo pojawia si\e na początku i potem na chwilę pojawia się przy rozdziale o zagrożeniach, w skrajnym przykładzie rodziny, której córka zginęła w wypadku, a jej odcięto głowę ktoś wrzucił do sieci. Fakt że tragedia, ale trochę jednostkowy przykład.
Przez moment jeszcze jest nadzieja, jak Herzog "wchodzi" na temat ludzi uzależnionych od gry na komputerze. Ale to wszystko trwa kilka minut. Za chwilę znowu rozkminki o jakieś antenie satelitarnej. -
Bardzo prosty konstrukcyjnie i opowieściowo film. Gdyby nie kilka ciekawostek, to prawdopodobnie nie musiałbym w ogóle oglądać. Wszystko wiedziałem już wcześniej, a jeśli nie do końca to na pewno się tego domyślałem, bądź potrafiłem wywnioskować. Być może nie jestem targetem. Nie widzę tutaj też wielkich narracji nad poruszanymi problemami.
-