
- 43% pozytywnych
- 12 krytyków
- 52% pozytywnych
- 122 użytkowników
Mający problemy emocjonalne chłopak, wrażliwy Dominik, nawiązuje w internecie kontakt z tajemniczą dziewczyną, która wprowadza go do "sali samobójców".
- Aktorzy: Jakub Gierszał, Roma Gąsiorowska, Agata Kulesza, Krzysztof Pieczyński, Bartosz Gelner i 15 więcej
- Reżyser: Jan Komasa
- Scenariusz: Jan Komasa
- Premiera kinowa: 4 marca 2011
- Premiera światowa: 12 lutego 2011
- Ostatnia aktywność: 5 kwietnia
- Dodany: 28 grudnia 2017
-
"Sala samobójców" to jeden z tych filmów, na których chcesz się zabić podczas seansu. I nie dlatego, że aż tak bardzo utożsamiasz się z Dominikiem [który jest chyba najgorszą postacią w polskim kinie], a dlaczego, że ten film jest tak okropny.
-
Niby dobrze, jak na swój rok naprawdę dobrze. A jednak nie dostanie ode mnie wyższej oceny. Czegoś jakby brakuje.
Dobry dla młodzieży do obejrzenia, dla nauczycieli do pokazywania szokujących scen. A niestety sedno problemu nie jest jakby dotknięte.
Wszyscy znamy najlepsze sceny, a temat "w realu" jak leżał tak leży. -
Niby mam współczuć Dominikowi, ale co z tego, skoro od samego początku przedstawiany jest jako mocno rozpuszczony i antypatyczny gnojek.
Do tego sama Sala samobójców wygląda jak działające dalej PlayStation Home, tylko znacznie nudniejsze. Naprawdę nie mam pojęcia, co ludzie w tym świecie widzą w tym świecie takiego, że aż chcą ciągle w nią grać. Cóż, filmowi chwilami udaje się naprawdę dobrze przedstawić problem cyber bullyingu oraz depresji. -
Gierszał się starał.
BUT, to wciąż TOKSYCZNE gówno, które nie powinno nigdy ujrzeć światła dziennego. -
Najbardziej przereklamowany polski film ostatnich lat. Co w nim jest takiego wspaniałego? To, że Agata Kulesza tam gra nie czyni go lepszym.
-
-
-
-
spojrzenie na film jest zupełnie inne, gdy nie traktuje się go jako obrazu tylko o emo nastolatkach, a za to o niezrozumieniu i desperackim poszukiwaniu uwagi
-
Dużo w tym filmie przesady, bałaganu i dezorientujących elips, ale ma on swój charakter - na tyle nieprzyjemny i depresyjny, że zapada w pamięć.
-
Ładnie nakręcone, dobrze zagrane... gó*wno. Życzyłem temu emo-skur*ynowi śmierci od pierwszej minuty i moje marzenie się spełniło.
-
Depresyjna, niby całkiem trafna przestroga przed nieprzemyślanymi decyzjami, ale jednak w swojej diagnozie zupełnie chybia sedno problemu i nie traktuje bohatera z należytą empatią.
-
-
Przygody emo nastolatka w nudnej grze online oraz karykaturalne przedstawienie poważnych problemów. Doceniam próbę, ale nie wyszło.
-
-
Odważnie chce poruszyć tematykę zagubienia współczesnych (nadal problematyka jest aktualna) nastolatków, ale obiera złe metody.
-
Emo pisane pogrubieniem z wykrzyknikiem. Problem wykrzyczany tak bardzo, iż sam sposób przekazu staje się problemem. Komasa nie rozumie młodszego pokolenia.