Podkręcenie absurdu wyszło dobrze, bo film idealnie sprawdza się w formie niezobowiązującej rozrywki, która nie traktuje siebie poważnie i wie czym jest. Poza tym to godne pożegnanie Walkera, a Statham to najlepszy antagonista w serii.

To zarówno najlepsza część serii pełna świetnie wykonanych, choć absurdalnych scen akcji jak i również świetne pożegnanie Paula Walkera.

Bardzo chaotyczny, a momentami nawet komiczny, niemniej potrafi dostarczyć czystej rozrywki. Dobre pożegnanie Paula – jako całość.

Mocne 6. Wciąż dobra zabawa, lecz videoclipowe wstawki oraz drewniany Statham na minus.

Silniki rozgrzane, na liczniku ponad 300 km/h. Zapnijcie pasy i mocno czegoś chwyćcie. Jest bardzo wściekle i bardzo głośno i... nieco absurdalnie, czyli OK!

Samochody nie latają? Potrzymaj mi piwo...

Tu jest więcej niemożliwych rzeczy niż w Harrym Potterze. Przyjemny średniaczek, z którego już prawie nic nie pamiętam po obejrzeniu.

Orgia przegiętej rozwałki, jak się bawić to na całego. Najlepsza część serii. No i ta końcówka...