
- 75% pozytywnych
- 28 krytyków
- 86% pozytywnych
- 71 użytkowników
Zima 1968 roku. Ciesząca się ogromną popularnością Judy Garland przybywa do Londynu na serię koncertów.
- Aktorzy: Renée Zellweger, Jessie Buckley, Finn Wittrock, Rufus Sewell, Michael Gambon i 15 więcej
- Reżyser: Rupert Goold
- Scenariusz: Tom Edge
- Premiera kinowa: 3 stycznia 2020
- Premiera światowa: 30 sierpnia 2019
- Ostatnia aktywność: 9 czerwca
- Dodany: 8 września 2019
-
10 American Film Festival.Judy to idealny przykład poprawnie poprowadzonej filmowej biografii-nic w tym filmie nie sprawia,aby wywyższyć go poza rangi tzw. poprawności-mam tu na myśli oczywiście kwestie realizacyjne.Jednak jest jeden punkt który sprawia,że film ogląda się z zapartym tchem,jest czasem emocjonalny rollercoaster a do widza przychodzą pewnego rodzaju refleksje na temat kruchości,nostalgii i tej odrobiny szaleństwa w ludziach-tym punktem jest Renee Zellweger-piękny aktorski powrót.
-
Kapitalna Renée Zellweger. Reszta - trochę mniej. To porządna produkcja, która nie obiera ścieżki typowej dla wielu biografii o muzykach, ale ma swoje wady.
-
Scenariusz nie jest popisowy, Renée Zellweger niesie bagaż emocjonalny na swoich plecach, lecz w tym przypadku wybaczam, gdyż emocje są nad wyraz prawdziwe.
-
Niekoloryzowany, depresyjny portret artystki Judy Garland, skrojony pod Oscary i pewnie zbyt blisko schematycznej biografii, wyróżnia się jednak spektrum emocji, które Zellweger wylewa w swojej życiowej roli. Film pozostaje w intrygującej kontrze do wyśpiewanego w finale, a najbardziej znanego, oscarowego utworu "Over the Rainbow", gdzie "marzenia naprawdę się spełniają", a "życie jest piękne". Cieszy wrażliwość filmu, wątek walki o dzieci, pozostawia niedosyt przedstawienie dziecięcej Judy.
-
smutna historia, film długo się rozkręca, jest trochę przegadany, ale wchodzi na bardzo wysoki poziom, głównie dzięki wyrazistej głównej roli
-
To po prostu przyzwoity film biograficzny o Judy Garland ze świetną Renée Zellweger, który całkiem nieźle eksploruje problemy osobiste tejże osoby.
-
Zellweger kompletnie nie panuje nad rolą - raz jest świetna, raz popada w kuriozalną przesadę. A reszta to dość przyjemna ale typowa muzyczna biografia jakich wiele w ostatnim czasie: skupiająca się na jednym wydarzeniu z życia postaci i opowiadająca przez jej pryzmat o życiu i dramacie bohaterki.
-
-
Nieprzekonujące relacje, brak emocji i wszechobecna nuda. Nie rozumiem nominacji do Oscara dla Zellweger która tylko udaje Judy, nie próbując oddać krzty emocji
-
I tak powstała kolejna sztampowa biografia, bo ktoś bardzo chciał oscara dla Zellweger.
-
-
"Chcę tego co wszyscy" Historia zmierzchu kariery kobiety, matki, artystki, człowieka zmęczonego i samotnego żyjącego dla publiczności i przed nią uciekającego.
-
-
Popłakałam się za wszystkie dzieci wykorzystywane przez Hollywood. Renee Zellweger przejmująca, chociaż ostatnio za nią nie przepadam. Bardzo smutny film.
-
Trochę naciągane to 6, ale dzięki śpiewającej Renee i poruszającej końcówce podciągam. No bo nie oszukujmy się, jest to biografia, których już były dziesiątki jak nie setki, czyli stronnicze opowiadanie o wielkiej gwieździe, trudnym dzieciństwie i używkach. No i co do samej gry Renee mam dość mieszane uczucia - na scenie wypada świetnie, ale poza nią, mimo że dobrze naśladuje Judy, wydaje się aż zbyt groteskowa. Może jakieś 40 lat temu bardziej bym docenił taką rolę.
-
Przyjemny, choć miejscami nudny, biopic do oglądania, wyróżniający się wyłącznie genialną rolą Renée Zellweger. Co za głos!
-
(6+) ależ wehikuł czasu, który przeniósł mnie w pierwsze lata XXI wieku, przypominając jak znakomitą aktorką jest Zellweger! za Renée i finał, ocena w górę.
-