Maciej Kornet podróżuje po Polsce wraz z siedemnastoletnią córką Wiktorią. Ich trasę wyznaczają zawody w tenisie ziemnym.
- Aktorzy: Jacek Braciak, Karolina Bruchnicka, Bartłomiej Kowalski, Agata Buzek, Piotr Żurawski i 15 więcej
- Reżyser: Łukasz Grzegorzek
- Scenarzyści: Krzysztof Umiński, Łukasz Grzegorzek
- Premiera kinowa: 1 marca 2019
- Premiera DVD: 3 lipca 2019
- Premiera światowa: 26 lipca 2018
- Ostatnia aktywność: 11 lutego
- Dodany: 27 lipca 2018
-
Polskie kino wstaje z kolan i serwuje nam film, których zdecydowanie jest u nas za mało. Lekko i bezpretensjonalnie pokazany wycinek z życia chcącego zrobić ze swojej pierworodnej samego siebie ojca i chcącej podążać własnym tempem córki, która od rakiety wolałaby czasem machnąć butelką piwerka. Kapitalny Braciak, świetna Bruchnicka, rewelacyjny soundtrack, sundance'owa życióweczka i palące czoło słońce. Mniam.
-
To nie tylko dobry film o kulisach polskiego tenisa ziemnego. Biednego zaznaczmy. To także zabawny film drogi, z dobrym rytmem, znaczonym - jak to u Grzegorzka - odpowiednio dobraną muzyką.W zamyśle jest to najpewniej film o dojrzewaniu z debiutującą, fantastyczną Karoliną Bruchnicką.To w końcu koncert Jacka Braciaka. Chyba pierwszy raz dostał on taki materiał i wykorzystał każdą daną mu na ekranie minutę. Dobrze na drugim planie wypadli także:Agata Buzek, Piotr Żurawski i sam Łukasz Grzegorzek.
-
Potencjał tematu był z pewnością większy, ale słabe naszkicowanie relacji pomiędzy bohaterami obniżają wartość filmu, który ratować musi swoją konsekwencją aktorską Jacek Braciak. Zwracają uwagę artystyczne, wysmakowane kadry (żaba na korcie) i pomysłowe, momentami patetyczne wykorzystanie motywów muzycznych. To dobry film. Ale mógł być bardzo dobry. Pełna recenzja: https://www.wodaiogien.com/single-post/2019/03/06/C%C3%B3rka-trenera-%E2%80%93-%C5%BCaba-na-korcie-ocena-610
-
Jacek Braciak rzeczywiście kradnie całe show. Na plus też fajne zielone plenery, tenis i wakacje. Nie zgodzę się jednak że film był przyjemny. Może w pierwszej połowie rzeczywiście był dość lekki jak na polskie kino, jednak w drugiej połowie już zaczęła się typowa polska arogancka drama. Dla mnie byłby zdecydowanie lepszy gdyby jednak był bardziej pozytywny i utrzymany w lekkiej konwencji jak na samym początku.
-
Grzegorzek to jednak ewenement w polskim kinie. Nie ma u nas reżyserów z takim polotem w lekkości opowiadania swojej historii. Mimo, że to dramatycznie dużo lżejszy film niż Kamper, to oba przekazują światy, które są - per se. Jeśli o milenialsach to całościowo, jeśli o początkujących tenisistach, to tak bardzo o nich, że chcę latem ściągnąć koszulkę i iść na kort, nawet jeśli rakieta kojarzy mi się bardziej z Challengerem. Nie wszystko jest tu super, ale ten film jest super. Wiem, dziwne to.