Szanujemy Twoją prywatność i przetwarzamy dane osobowe zgodnie z ustawą o ochronie danych osobowych. Razem z naszymi partnerami wykorzystujemy też pliki "cookie".
Zamykając ten komunikat potwierdzasz, że zapoznałeś się z polityką prywatności i akceptujesz jej treść.
5 P
  • Dołączył: 27 września 2018
  • Od wielu lat obserwuję jak ludzie bez pomysłu i talentu uśmiercają kolejne ikony kina.
    Na szczescie nowy Halloween stanowi wyjątek od reguły. Twórcy olali wszystkie części, które namnożyly się po 1978 roku I dali nam klimatyczny, trzymający widza w napięciu slasher.
    BRAWO.
    Nie obyło się bez gatunkowych wpadek, jak przybicie do ściany, na zwykłym kuchennym nożu dorosłego człowieka, lecz zrezygnowano np. z idiotycznych scen z golizną .
    Jamie Lee Curtis I Michael na 5 z plusem.

  • Naiwnie wierzyłem w bończuczne zapowiedzi pana Black'a, że jego film będzie prawdziwym widowiskiem. Ten obraz jest raczej zemstą reżysera za przedwczesną śmierć jego bohatera z 1987r. Fabuła nie istnieje, predatoropsy i predoatorobroń są żałosne, zaś dialogi głównych postaci są mocno komediowe i to w niezdrowych proporcjach.
    Po seansie, jako fan najlepszego łowcy w dziejach kina czuję się tak, jakby mnie opluto.
    Żałuję tylko, że Pan Shit Black nie wisi dalej w dżungli.