Nimmo
Użytkownik-
"Jest tyle niesamowitych rzeczy o których nic nie wiemy" np. niekonwencjonalne, poliamoryczne związki ;P Francuzi zawsze wyprzedzali "w tych sprawach" resztę świata o kilka długości ;) Dobry i dramat, i komedia, i obyczajówka, no i całkiem odważne kino jak na lata siedemdziesiąte ubiegłego wieku.
-
"Każdy ma prawo do swoich tajemnic" ;) Obraz trzech kobiet i ich moralne dylematy w pracy i życiu osobistym. Przyzwoite jak na produkcję raczej telewizyjną niż kinową
-
"Wszyscy jesteśmy niewolnikami czasu i zakładnikami wieczności" Zatęskniłem za dzieciństwem i ... moim rowerem, jasnozielonym Pelikanem ;) A "Zaginiony horyzont" dodany na półkę "do przeczytania" (ileż Anton mógł jeszcze osiągnąć, smuteczek i łezka w oku)
-
(4,5) "Jestem zmęczony, cholernie zmęczony" oglądając na ekranie takie damsko-męskie dramy (jakby ich mało w realu było :/)
-
(6,5) "Ludzie też potrafią lizać" pierwszy raz zabrzmiało tak creepy. Klimatyczne krótkometrażowe straszaki (2>3>1) okraszone fajnym plot twistem w finale
-
"Skąd mamy wiedzieć co w tobie siedzi" ;) Jest napięcie, jest klimat i w końcu jest bohaterka co złu się postawiła a nie (jak w większości horrorów) na rzeź dała się prowadzić lub w najlepszym wypadku uciekała (a co do Sydney to ... Pnp 7,8 :))) )
-
(5,5) "Memento amoris" ;) Ma momenty lepsze (fajna rola Ralpha Fiennesa) i gorsze (zombiaki są tu tylko tłem dla ludzkich dramatów) i takie że ... WTF? (ostatnie trzy minuty ;P) W sumie zobaczyć można, wystraszyć nie wystraszy ale nudzić też nie będzie.
-
"Skończmy z tym, dobrze" Ziew, ziew, zieeew, słabe to było niestety a czarownice (w większości) może i ładne ale niezbyt sympatyczne ;) (dodatkowa ★ za dobrą muzę)
-
Krasinski to dobry aktor, nienajgorszy reżyser ale scenarzysta z niego żaden bo jak podczas seansu człowiek zacznie bzdury różne wyłapywać to już do końca seansu nic nie robi tylko oczami przewraca :/ (+★ za stwory na zbliżeniu)
-
"To nie ma najmniejszego sensu" Ta intryga była, o ile w ogóle była, tak niejasna i wydumana że przez ponad półtorej godziny zastanawiałem się co ja oglądam :/ Laure Dechasnel w równym stopniu intrygowała co irytowała a Max von Sydow jedynie był.
-
-
"Nikt nigdy nikogo nie zastępuje" Dobry dramat o próbach radzenia sobie z traumą po utracie dziecka i konsekwencjach niedotrzymywania tajemnic. Kto dzieci ma temu serce mocniej zabije nie raz a i łza w oku pewnie się pojawi (ładna ta prowincjonalna Portugalia, a bliźniaczki wymiatają :))
-
"Wykorzystujemy kobiety i ich enologiczne talenty" ;) Pozytywny przekaz i fajna obsada (Rachael ❤) a ci co lubią wino (poziomkowe też ;)) będą zadowoleni nieco bardziej :)
-
(5,5) "Podobno ludzie nie zauważają znaków, nawet tych oczywistych" ;) Głupiutkie/głupkowate ale Buscemi, Radcliffe czy Viswanathan (dzięki której i dla której tu trafiłem) dają popis
-
(5,5) "Zawsze miło zobaczyć miejsca których do tej pory się nie widziało" Dobre zdjęcia, bardzo dobra muzyka i soundtrack (że nie z epoki to żaden zarzut) i świetny Craig (całkowicie pominięty podczas przyznawania nagród) ale od 2009 i "Jestem miłością" Guadagnino nie nakręcił (tak subiektywnie) niczego ponadprzeciętnego
-
"Jeśli nie umiesz gryźć nie pokazuj zębów" Jeśli nie jesteś Guy Richie nie wchodź w jego buty (kot i soundtrack najlepsi)
-
(6,5) "Zawsze jakieś wymówki" :))) Głupiutkie (choć o polityce sporo tu prawdy) ale też niepozbawione uroku, za sprawą Bening, i pełne humoru, dzięki Douglasowi (reszta obsady też fajnie dobrana)
-
"Pozwoliliśmy maszynom wymknąć się spod kontroli" Dziś takie zdarzenie jest o wiele bardziej prawdopodobne niż te ponad pół wieku temu. Film przez dwie godziny trzyma widza w napięciu i zaskakuje w finale (groza mnie ogarnęła gdy oglądając Fonde wyobraziłem sobie Trumpa, jak niewiele trzeba by unicestwić świat)
-
"To jest iluzja" Wciągająca historia którą się dobrze ogląda ale ... nawet nie będę udawał że coś z tego zrozumiałem (ponownego seansu nie planuję, życia za mało, filmów za dużo ;)) Ps "Zgaście światła"
-
"Tyle chciałbym powiedzieć i nie potrafię" Niestety w kwestii polityków czy pismaków to się niewiele zmieniło przez ten prawie wiek, kto ma kasę ten jednych i drugich ma w kieszeni.
-
"Każdy kto ma mózg przejrzy to na wylot" Eastwoodowe opowieści oparte na faktach wychodzą raz lepiej raz gorzej, na szczęście "Oszukana" zalicza się do tej pierwszej grupy. A sama historia ... zbyt przytłaczająca jak na moje zmęczone już serducho ;)
-
(4,5) "Nie jest łatwo dobrze się bawić" ;) Cóż, mimo iż odważnie jak na połowę lat 70tych ubiegłego wieku to ... nie dla mnie te śpiewy, harce i przebieranki.
-
Segda urokliwa, niektóre scenki (feministyczny wykład) zabawne, całość (tej baśni(?)), przynajmniej dla mnie, niezrozumiała
-
"Odpowiedzi przyjdą we śnie" Tak, to jeden z tych filmów z którym trzeba się przespać by wyłapać wszystkie (albo chociaż część) związki przyczynowo-skutkow
-
"Tylko dziewica może oswoić jednorożca" :))) Film jak czytanie pamiętnika nastolatki. Pierwsze miłości, pierwsze tęsknoty, pierwsze ... zbyt szybkie w dorosłość wchodzenie. A w tle echa brakującego ojca (4+1 za zdjęcia i scenografie)
-
"Nie ma żadnych dowodów na spisek" Political fiction. A może non fiction? Oto jest pytanie. Z jednej strony paranoiczny klimat a z drugiej brak logiki (i motywów). Mogło być lepiej.