Bartosz Rudnicki
Krytyk-
Szorstki melodramat z mocno gruboziarnistym epilogiem.
-
Nie jest ani subiektywny, ani niepoprawny, ani głęboko refleksyjny. Jest po polsku kanoniczny. Niczego nie zmienia w świadomości ani Polaków, ani Rosjan, ani człowieka w ogóle, dla którego ludobójstwo to zamach na korpus uniwersalnych wartości, a nie jakieś tam polskie bredzenie o ofierze i cierpieniu.
-
Przepakowane komputerowymi atrakcjami, wymęczone spotkanie po latach.
-
RoboCop to film dobry w ryj! Zwróćcie uwagę na przejrzystość i konieczność wszystkich elementów składowych fabuły, na jej piękną intonację, pozostającą w wyraźnym kontraście z koszmarnym tematem opowieści.
-
Akcyjniak poddany rygorystycznej kontroli, wyhamowany w swoich brawurowych zapędach. Garść niepotrzebnych scen czy niezbyt przemyślana sekwencja pościgu nie psują ogólnego wrażenia. A wszystko dzięki temu, że komuś się chciało - chciało się napisać sensowny scenariusz i zaangażować poważnych ludzi do odtwarzania niepoważnych ról.