Marcin Turkot
Krytyk-
To genialnie napisana i zagrana historia kobiety dręczonej przejmującymi wyrzutami sumienia i wstydem, starającej się ze wszystkich sił sprostać wymaganiom społeczeństwa i bliskich. Niestety, na każdym kroku ponoszącej porażkę, zwykle nie z własnej winy. Z każdym odcinkiem portret nabiera konturów, barw oraz głębi.
-
Każdy z epizodów Czarnego lustra jest równie świeży, niestereotypowy i zaskakujący jak poprzednie. Mam wrażenie, że kiedy Charlie Brooker przegląda sobie codzienne wiadomości, w jego głowie rodzą się setki potwornych pomysłów. Niestety, rzeczywistość dostarcza mu nieustannej inspiracji do scenariuszy. Ale dobrze, że ktoś pokazuje nasze odbicie w mrocznym zwierciadle.
-
Crème de la crème serialu jest klimat lat 80. Akcja co prawda osadzona jest w roku 1983, ale ta konkretna data jest jedynie ogólną wskazówką dla widza - Stranger Things zanurzony jest w popkulturze całej dekady i nie należy zwracać uwagi na drobne anachronizmy.
-
Polecam The Knick osobom zainteresowanym historią medycyny, gdyż w tej produkcji pieczołowicie odtworzono warunki ówczesnego theatrum anatomicum i nieraz krwawe szczegóły zabiegów chirurgicznych. Sympatycy House'a mogą natomiast odnaleźć jego echo w postaci Thackery'ego - narkomana, obsesjonata, a zarazem geniusza.