- Aktorzy: Jeffrey Wright, Tracee Ellis Ross, Erika Alexander, Leslie Uggams, Sterling K. Brown i 15 więcej
- Reżyser: Cord Jefferson
- Scenarzysta: Cord Jefferson
- Premiera światowa: 9 września 2023
- Ostatnia aktywność: 21 kwietnia
- Dodany: 6 grudnia 2023
-
Dawno nie widziałem tak ciętej satyry na ludzką głupotę i polityczną poprawność jak "Amerykańska fikcja". Debiutujący reżyser bardzo pewnie wyśmiewa promowanie dzieł, w których bardziej liczy się tematyka niż sposób opowiadania. Innymi słowy: zderzenie kultury wysokiej z niską, który można dopasować do każdej dziedziny sztuki.
-
Mimo szczytnego celu, ciekawej refleksji i dobrego finału, Amerykańska fikcja to wciąż średnia próba wybrnięcia ze sztampy poprzez sztampę. Cel przyświecający reżyserowi zatraca się w scenariuszowym chaosie i niezręczności, przez co film staje się niemrawym produktem robionym na szybko, zupełnie jak nieambitna literatura, przed którą tak buntuje się sam bohater historii Jeffersona.
-
Odwrócone moralizatorstwo filmu ma być lekcją dla całego świata, chociaż sam wpisuje się w panujące dyskursy i czerpie z nich korzyści. Pomysł na Amerykańską fikcję jest rewolucyjny, ale Jefferson sam potyka się o poprzeczkę, którą postawił sobie zbyt wysoko. Ten film to Kot Schrödingera, inteligentnie wyśmiewa schematyczne produkcje i naiwnie ignoruje własną przewidywalność.
-
Jefferson triumfuje, ponieważ ucieka od banału, potrafi być czuły, umiejętnie prowadzi swoich aktorów, a do tego nie stara się wprowadzać grubo ciosanej dydaktyki. Zdaje sobie również sprawę, że jest jedynie reżyserem, który ma szansę nakreślić pewne niepokojące tematy, ale to widz musi sam wyciągnąć wnioski. Tylko tyle i aż tyle - Baldwin byłby dumny.
-
Satyrę drwiąca nie tylko z samych Stanów Zjednoczonych, ale również z tak zwanej poprawności politycznej, z rynku wydawniczego oraz czytelniczych gustów, kształtowanych niekoniecznie przez wartości artystyczne stojące za dziełami, a przez mody na konkretne tematy
-
Film się świetnie ogląda, bo jest bardzo zabawny. Dawno nie słyszałam tak błyskotliwych dialogów. To naprawdę ulga obejrzeć dzieło kulturowe, które ma za nic poprawność polityczną. Aktorzy sprawują się wyśmienicie, zwłaszcza występujący w roli głównej Jeffrey Wright. Sceny, w których profesor literatury próbuje karkołomnie wcielić się w "gangstera" należą do najlepszych i najśmieszniejszych, zwłaszcza, gdy się zaobserwuje reakcję zachwyconych adresatów tego przedstawienia.