The Ring

"Ona nigdy nie śpi" Dobra historia i fajny klimat, twist niczego sobie ale rozwiązanie "problemu" nasuwa się samo, wystarczy ... (to byłby spojler ;) )

Samara Morgan jest jedną z tych dziewczynek, którym nie można ufać i naprawdę można się bać wyłącznie patrząc na postać, nawet stojącą w bezruchu. Dlatego uważam, że to postać świetnie wykreowana, zapowiadająca niezłe uniwersum.

Fajne fajne, trzyma poziom japońskiego oryginału.

W sumie to może jednak 7.

Zaskakująco świetnie wyreżyserowane i przygnębiające śledztwo o ludzkiej tragedii, dopiero w drugiej kolejności straszak z creepy dziewczynką.

Jeden z ciekawszych horrorów jakie oglądałem. Bardzo dobra wciągająca fabuła i świetnie spełnia swoją rolę - straszy.

Przyznaję się bez bicia - wolę amerykański remake niż smętny, japoński oryginał.
Owszem, Amerykanie muszą wszystko wytłuścić, by było klarowne, ale zmroził mnie znacznie mocniej niż pierwowzór.
A po seansie już nigdy nie włożyłem do odtwarzacza przypadkowej kasety, nawet jeśli mi kumpel powiedział - "masz tu najlepsze porno świata!".
Sorry Gregory, chcę pożyć trochę dłużej niż siedem dni.

Straszny jest ten film.

Ma pewien swój klimat niepewności, jednak trochę brakuje do oryginału.

Ma świetny klimat, ciekawą fabułę i trzyma w napięciu od początku do końca. To właśnie lubię!

Mocno go przeceniłem, ale to nadal super horror, którego główną zaletą jest straszenie klimatem, a nie jump scare'ami. Świetny soundtrack.