Smerfetka wraz z kilkoma innym smerfami wyrusza na wyprawę aby dowiedzieć się, czemu jest jedyną dziewczyną w wiosce.
- Aktorzy: Demi Lovato, Rainn Wilson, Joe Manganiello, Jack McBrayer, Danny Pudi i 15 więcej
- Reżyser: Kelly Asbury
- Scenarzyści: Pamela Ribon, Stacey Harman
- Premiera kinowa: 26 maja 2017
- Premiera światowa: 23 marca 2017
- Ostatnia aktywność: 29 lutego
- Dodany: 16 stycznia 2017
-
Film zdecydowanie dla młodszych widzów, co wcale nie musi być minusem.
-
Wbrew pastelowemu sztafażowi sporo tutaj zupełnie niedziecięcej melancholii. Dlatego warto się zastanowić, czy najmłodszym nie lepiej zaserwować klasycznego serialu.
-
Mnie nowe Smerfy zawiodły. Pod względem fabularnym niewiele różnią się od serialu, niczego też zyskują na przeniesieniu na wielki ekran. Tracą natomiast dawne ciepło i mądrość Papy Smerfa, który tu nie wypada przekonująco.
-
Nie jest może arcydziełem, wiele mu brakuje, ale ma w sobie tę magię, która czarowała nas każdego wieczoru przed telewizorami kilkanaście lat temu.
-
Animacja oparta na dobrym pomyśle, ale on sam nie wystarczy gdy warstwa realizatorska jest na tak marnym poziomie.
-
Mnóstwo humoru, piękne animacje i do tego bohaterowie, którzy towarzyszyli mi podczas dorastania.
-
Jest to nadal sympatyczna opowieść o fajnych niebieskich stworkach, ale twórcy tej pełnometrażowej animacji niezbyt zadbali o spójność scenariusza, logikę pojawiania się niektórych wątków i o zbudowanie należytej dramaturgii. No i muzyka w tym filmie jest zupełnie "niesmerfna".
-
Oczywiście nie warto zbyt wysoko stawiać poprzeczki. "Poszukiwacze zaginionej wioski" nie ściągają się z imponującymi produkcjami Pixara czy DreamWorksu. Zagospodarowują sferę czystej rozrywki i to z nakierowaniem na najmłodszych, traktowanych przez największe studia animacji co najmniej po macoszemu.
-
Kilkulatkom może wystarczyć taka kontrolowana przejażdżka rollercoasterem - choć po drodze przytrafią się również psychodeliczne zakręty. Będzie trochę prostego śmiechu i emocji, seans upłynie bezboleśnie. Gorzej z rodzicami, których cierpliwość zostanie wystawiona na próbę - niezależnie jak bardzo Maciej Stuhr wysila się w roli czarownika od siedmiu boleści.
-
Studio Sony powraca do klasyki, stosując środki narracji sprawdzone przy innych filmach animowanych wyprodukowanych przez wielkie koncerny filmowe, jak Walt Disney czy Dreamworks. Wyborny humor pozbawiony ograniczeń wiekowych, przepiękny obraz - Poszukiwacze zaginionej wioski to najsmerfniejsza produkcja od czasów oryginalnego serialu animowanego.
-
Staje się czymś w rodzaju pomostu pomiędzy dwoma separowanymi przeważnie pokoleniami. Młodsi widzowie dostają więcej tego, co już zdążyli pokochać w dwóch poprzednich filmach, nawet jeśli formalnie "Poszukiwacze..." wyraźnie się odróżniają. Starsi widzowie mogą natomiast dzięki starannie przemyślanej fabule powspominać swoje dawne przygody ze "Smerfami".
-
Propozycja zdecydowanie dla maluchów, dorosłych liczących na nostalgiczną podróż do lat młodości oraz koneserów animacji czeka zawód.
-
Powrócił klimat znany nam z lat dziecięcych. Smerfy: Poszukiwacze zaginionej wioski świetnie się ogląda.