Magdalena Mrowiec
Krytyk-
Ominąwszy jakoś cenzurę, film Juraja Herza stał się najbardziej popularnym obrazem 1969 roku w Czechosłowacji. Warto przypomnieć go sobie po czterdziestu latach.
-
Kawał świetnego kina, któremu i dzisiaj nie sposób się oprzeć.
-
Warto wsłuchać się w te melancholijne tony - zwłaszcza w nadchodzące jesienne wieczory.
-
Z pewnością jednak film Majewskiego daje nam dostęp do pewnego magnum opus - przed nami otwiera się bowiem nowy "Ogród Ziemskich Rozkoszy": nie tylko ten Boschowy, ale także nasz własny, intymny, w którym będziemy potrafili być odważnie nadzy.
-
Pisanie o filmie "Rok diabła" wydaje mi się zadaniem nie tylko karkołomnym, lecz także nieco niestosownym. Powinno się raczej chwycić za gitarę i zaśpiewać na całe gardło albo też i całkiem cichutko, w zależności od nastroju, refren jednej z porywających kompozycji Jaromira Nohavicy. I nie przejmować się ewentualną reakcją otoczenia.
-
Kino nie daje nam tego, czego pragniemy, mówi Žižek. Ono dopiero uczy nas, czego i w jaki sposób pragnąć.
-
W brzytwie Sweeneya Todda przegląda się więc nie tylko on sam, ale także prawdziwy Londyn - ten nie wygładzony, nie przystrzyżony, lecz ogołocony z tak czule pielęgnowanych pozorów.
-
Pokój w podrzędnym hoteliku jest chyba przestrzenią najbardziej znaczącą dla filmu niezwykłego, filmu męczącego jak spłacany latami kredyt lub nieprzespana noc w duszącym upale, filmu-arcydzieła: dla obrazu "Zawód: reporter" Michelangelo Antonioniego.
-
Obraz niezwykły, filmowa legenda, wczesne arcydzieło przełamujące schematy ekspresjonizmu.