Serwis w nowej odsłonie. Największa aktualizacja w historii serwisu. Sprawdź
Szanujemy Twoją prywatność i przetwarzamy dane osobowe zgodnie z ustawą o ochronie danych osobowych.
Razem z naszymi partnerami wykorzystujemy też pliki "cookie".
Zamykając ten komunikat potwierdzasz, że zapoznałeś się z polityką prywatności i akceptujesz jej treść.
-
Pozostawił mnie z dość ambiwalentnymi odczuciami. Bo jako filmowa, psychodeliczna przejażdżka robi wrażenie, głównie dzięki szalenie odjechanym zdjęciom (niczym Sven Nykvist po alkoholu), nerwowym cięciom montażowym i wchodzącej pod skórę muzyce. Z drugiej strony, całość wydaje się dość mocno przegadana przez głównego bohatera, a fabuła poza niektórymi fantastycznymi momentami jest trochę o niczym i pozbawiona puenty.