Bracia ze stali

Jest to super ciekaw film, taki bardzo typowy amerykański biopic.Scenariuszowo jest dość oklepanie, mam wrażenie, że każda sportowa rodzina idzie w życiu tym samym algorytmem. Despotyczny ojciec/matka, znęcanie się fizyczne i psychiczne nad dzieckiem, dążenie poprzez dzieci do spełniania własnych ambicji. Destrukcja goni destrukcje a Zac Efron świetnie zagrał, ale na jego twarz ciężko było patrzeć. Techniczni- wiele ciekawych stylistycznych zabiegów,świetny żwawy montaż.Dobra pozycja

Potężna i emocjonalna historia jest trochę ciągnięta w dół przez ciasną strukturę oraz brak miejsca na oddech w drugiej połowie. Jednakże ukazanie sportu, a także wyniszczającego wpływu rodzica działa. Zaś obsada spisała się bardzo dobrze.

"Bracia ze stali" to film opowiadający historię dwóch braci, którzy zostają oddzieleni w dzieciństwie, a następnie spotykają się jako przeciwnicy w ringu bokserskim. Ich relacja jest pełna emocji, a walki są pełne napięcia i dramatyzmu. Film porusza tematy lojalności, rodziny i pasji do sportu.

Krew, pot i zbyt wiele zbyt długo tłumionych łez. Historia wielu ciosów, nie tylko fizycznych, i złamanych pod nimi duchów. Może chciałoby się trochę więcej czasu spędzić z bohaterami, bardziej zżyć. Ale na koniec i tak ryczałem.

"Bracia ze stali" to film, który przynosi interesującą historię rodzinnych więzi i dziedzictwa w świecie wrestlingu. Choć aktorstwo i reżyseria są solidne, brakuje mu nieco głębi i oryginalności, co sprawia, że ostatecznie oceniam go na 6/10. Zachęcam Was do zapoznania się z moją recenzją na: https://vodfilmy.pl/filmy-online/bracia-ze-stali/

Czysty biopic. Wrestlingu nie lubię, a też się wciągnąłem i emocjonowałem. Boomer alert: kiedyś to były mordobicia, a teraz mamy Fame czy inne Clout MMA...

braci się (nie) traci

"Każdy kuje swój los" Wrestling jest tu tylko tłem do ukazania dramatu braci za którym stoi ich ojciec z przerostem ambicji i niespełnionymi marzeniami. Smutne.

Nigdy nie zrozumie fenomenu wrestlingu, ale w klątwy wierzę.

(6.6) Wrestling jest jak wielki biust - w ogóle mnie nie rusza. Ciężko mi było wczuć się w ten film, aczkolwiek jest to retromania na dobrym poziomie.