Takumi mieszka w lesie niedaleko Tokio i opiekuje się córką Haną. Codzienny rytm społeczności zaburza przyjazd przedstawicieli korporacji, którzy na polanie odwiedzanej przez jelenie chcą zrobić nowoczesny przyczółek glampingowy, oferujący mieszczuchom biwakowanie w ekskluzywnych warunkach. Opór lokalnej społeczności jest spokojny, ale stanowczy. A im dalej w las, tym więcej pojawia się wątpliwości.
- Aktorzy: Hitoshi Omika, Ayaka Shibutani, Rei Nishikawa, Ryûji Kosaka, Hazuki Kikuchi i 3 więcej
- Reżyser: Ryûsuke Hamaguchi
- Scenarzysta: Ryûsuke Hamaguchi
- Premiera kinowa: 15 listopada
- Premiera światowa: 4 września 2023
- Ostatnia aktywność: 30 października
- Dodany: 29 września 2023
-
Ekran aż tętni od komicznego napięcia, tym bardziej że reżyser filmuje wszystko w jednym, nieprzerwanym ujęciu: slapstick w stylu zen. Trudno nie zadumać się: jak oni to zrobili? Kolejne próby zamachnięcia się siekierą wydają się zbyt komediowo celne, by mogły być przypadkowe, a zarazem zbyt nieprzewidywalne, by mogły być zagrane. Inscenizacja, improwizacja czy zwykły fart? W kinie Hamaguchiego czasem nie ma różnicy.
-
Mało wyrafinowane kino publicystyczne zderza się z pokracznie rozumianym filmowym postmodernizmem, w pierwszej twórczej klęsce autora Happy Hour. Chociaż wobec niezwykle niskiego poziomu tegorocznego weneckiego konkursu i siły nazwiska Evil Does Not Exist raczej nie opuści Lido z pustymi rękoma, pozostaje mieć nadzieję, że nie skłoni to reżysera do pójścia dalej ścieżką takich skrojonych pod festiwale, pozbawionych większej artystycznej wartości, wydmuszek.
-
Głos japońskiego filmu to głos przyrody, milczenie gór i krzyk lasu. Ten ekologiczny thriller społeczny jest seansem co prawda specyficznym, ale z całą pewnością wartościowym. Gdyby nie thrillerowa końcówka, moglibyśmy nieustannie powracać do obrazu Ryûsuke Hamaguchi'ego jako precyzyjnego dzieła sztuki z ważnym przesłaniem.
-
Pomimo kilku świetnych scen i pomysłów w drugim akcie, to niezborny zbiór różnych, niepasujących do siebie elementów. Każdy akt wygląda jak wyciągnięty z zupełnie innej produkcji, seans momentami okazuje się naprawdę męczący.