W tej rozgrywającej się w Barcelonie historii poszerzającej uniwersum hitu "Nie otwieraj oczu" tajemnicza siła wciąż dziesiątkuje ludzkość.
- Aktorzy: Mario Casas, Alejandra Howard, Georgina Campbell, Michelle Jenner, Leonardo Sbaraglia i 15 więcej
- Reżyserzy: David Pastor, Àlex Pastor
- Scenarzyści: David Pastor, Àlex Pastor
- Premiera VOD: 14 lipca 2023
- Premiera światowa: 14 lipca 2023
- Ostatnia aktywność: 20 stycznia
- Dodany: 9 czerwca 2023
-
Oceny krytyków
-
Oceny użytkowników
-
Recenzje krytyków
-
Jest więc przez to filmem bardzo nierównym. Z jednej strony bazuje na oryginalnym pomyśle i przez połowę czasu ekranowego konsekwentnie się go trzyma, ale z drugiej kuleje przez techniczne niedociągnięcia, ucinanie scen w niefortunnych momentach i absolutnie absurdalne zakończenie, które niczym deus ex machina kończy akcje, pozostawiając widza bez odpowiedzi. To trochę tak, jakby twórcy zaplanowali połowę filmu, a dalej stwierdzili, że jakoś to będzie.
-
Strona wizualna filmu "Nie otwieraj oczu: Barcelona" to jego największa zaleta. Sceny akcji są naprawdę nieźle nakręcone, zarówno te z początków apokalipsy jak też te późniejsze, typowo "horrorowe" i krwawe. Tytułowe miasto w wersji postapokaliptycznej robi także spore wrażenie. Film, który zrobili David Pastor i Alex Pastor nie jest już tak odkrywczy jak produkcja z 2018 roku, ale nie jest też tak irytujący i głupi.
-
Jedna z mało wymagających produkcji, których na Netfliksie powstała masa i prawdopodobnie, tak jak w przypadku innych "średniaków", przyciągnie sporą rzeszę widzów. Jednak podczas seansu nie da się nie odnieść wrażenia, że fabuła jest wtórna, historia spóźniona o co najmniej kilka lat.
-
Jawi się jako jeden z najbardziej niepotrzebnych spin-offów ostatnich lat. Film ten nie przedstawia nam ani specjalnie zajmującej historii, nie wyjaśnia żadnej tajemnicy związanej z obecnością oraz naturą niewidzialnych bytów atakujących ludzkość, nie wprowadza też nic, co by w jakkolwiek istotny sposób poszerzało uniwersum świata przedstawionego.
-
-
Recenzje użytkowników
-
Pierwsza część może nie była wybitnym filmem, ale naprawdę go polubiłem i jakoś specjalnie nie rozumiałem jego krytyki. Ot, kolejna apokalipsa, dość pomysłowa i sprawnie nakręcona. Wystarczyło jednak 15 minut z "Barceloną", by okazało się, że w coś wdepnąłem, nie wspominając o smrodzie nielichej gnojowicy, która towarzyszyła mi do końca seansu. Pod koniec myślałem, że się uduszę, ale wyłączyć nie wyłączę - sam to na siebie sprowadziłem, cierp chłopie teraz. Faktycznie, można wydłubać sobie oczy!
-