Szanujemy Twoją prywatność i przetwarzamy dane osobowe zgodnie z ustawą o ochronie danych osobowych. Razem z naszymi partnerami wykorzystujemy też pliki "cookie".
Zamykając ten komunikat potwierdzasz, że zapoznałeś się z polityką prywatności i akceptujesz jej treść.

Judas and the Black Messiah

2021 Film
? 10.0 0.0 2
Oczekuje na przynajmniej 3 oceny krytyków
7.3
Pozytywnie oceniony przez użytkowników

Historia Freda Hamptona, przewodniczącego Partii Czarnych Panter w Illinois i jego fatalnej zdrady dokonanej przez informatora FBI Williama O'Neala.

  • Recenzje krytyków

    • Jest przykładem ambitniejszego spojrzenia na społeczne ruchy walczące o prawa obywatelskiej mniejszości czarnoskórych. Ale rzadko mówi się o bardziej radykalniej odmianie, gdzie w ruch szło coś więcej niż tylko słowa. Reżyser Shara King nie próbuje za wszelką cenę wybielić i tworzyć na nowo historii, o co było bardzo łatwo. Mocne role dodają wiarygodności tej historii o mniej chwalebnym czasie Ameryki.

      Więcej
    • Pomimo kilku dość znaczących słabości, w filmie Judasz i Czarny Mesjasz można odnaleźć więcej zalet niż wad i pozostaje on obrazem zasługującym na znacznie więcej uwagi, niż zyskał do tej pory. Jest przede wszystkim rzadko spotykanym w mainstreamowym kinie uczciwym portretem politycznego radykalizmu, pozbawionym zarówno demonizowania jak i fałszywego temperowania ideałów przedstawionego ugrupowania na potrzeby wrażliwości liberalnych estetów protestu.

      Więcej
  • Recenzje użytkowników

    • Z filmem Kinga mam podobny problem jak z BlacKkKlansman Lee.O ile sama historia jest ważna,świetnie nakręcona,z rewelacyjnymi zdjęciami,muzyką oraz porządnym scenariuszem(narracyjnie mam wrażenie,że są momenty gdzie to siada i ciągnie się)to całość mnie w żaden większy sposób nie wciągnęła.Po prostu to film nie dla mnie,nie urzekł całościowo. Jednakże aktorsko rola Kaluuy'i,Stanfielda oraz Fishback to pełnokrwiste postaci warte każdych nagród.I reasumując mocno kibicuje Kingowi,świetna reżyseria

    • Jeśli filmy wpisujące się w ruch BLM mają dostarczać fun'u z oglądania i jednocześnie pouczać w sprawie, to niech to będą obrazy tak dobre jak "Judas...". Wprawna narracja, zajmująca fabuła, napięcie, historyczne tło i mocne charaktery poparte świetnym aktorstwem. Zarówno "Ma Rayney", jak i "One Night..." nie mają w tym roku podjazdu do filmu Shaky Kinga. Jest mocno, wyraziście, przejmująco – nieoczekiwanie. Łzy Lakeitha Stanfielda potrafią zmieść z planszy.

    • Pod wieloma względami rymuje się z "Procesem..." Sorkina. Z niezbyt ciekawego tematu dla Europejczyka zrobić taką petardę to jest sztuka. Świetnie zbudowano suspens, przez co nie można oderwać oczu od ekranu, nawet jeśli niewiele się dzieje, a temu wtóruje warte docenienia aktorstwo. A czy film jest zgodny z faktami to inna sprawa - tych szczegółowo nie znam.

    • Ciekawa historia. Świetna rola Stanfielda. Ładnie zrobione przemówienia Kaluuy'i. Ale to wszystko połączone w 2 godzinny film, który mógłby trwać godzinę. Słabe wątki poboczne i nie przekonywujące drugoplanowe role.