Tylko dla odważnych

Nie wiedziałem, że Peter Berg zmienił nazwisko na Kosinski. Trochę zbyt długa ekspozycja przed udanym daniem głównym. Ja nadal czekam na ekranizację Firewatch od A24.

Wreszcie strażacy dostali film godny ich służby, który powiela schematy z tych o wojsku czy policjantach, ale bez przesadnego patosu i heroizm. Świetne zdjęcia.

Kosiński odchodzi od całego sztafarzu science fiction ,na rzecz kina bardziej przyziemnego ,przyswajalnego z postaciami z krwi i z kości.Moze nie jest to kino "tylko dla odwaznych" ,ale to bardzo przyzwoicie skrojony obraz ,z wiarygodnie nakreslonymi bohaterami,z którymi łatwo sympatyzujemy.
Jako kino katastroficzne - bardzo oszczędne w środkach , stopniowo lecz konsekwentnie
buduje narracje ,kierując bohaterów w "paszcze płonącego niedzwedzia"w finalnym akcie.Poruszajacy serce filmowy hołd.

Upraszcza bohaterów, lecz gdy dochodzi do ich zderzenia - bucha ogień. Prosto, z typowym, amerykańskim patosem, ale trafia w serducho. Dramaturgia drzemie w faktach.

Mam slabosc do takich dramatow opartych na faktach i tak dobrze i emocjonalnie nakreconych

Trudno jest oceniać film, który przedstawia prawdziwe wydarzenia i to tak tragiczne. Zasługuje na uznanie za przypomnienie tej dramatycznej historii.

Film nasycony amerykańskim stylem życia w 100%. Dramatyczna historia, chociaż film skupia się w większości na życiu strażaków niż na ich akcjach.

Warto zobaczyć. Są emocje, jest ciekawa historia, strażacy i ogień. Sceny pożarów świetne. Jedyne do czego bym się dość mocno przyczepił i co znacznie obniżyło ocenę to przeciągnięte sceny fabularne. Brakuje trochę więcej konkretów, których w takich filmach szukam.