Dziewięciu tłumaczy zostaje zamkniętych w luksusowym bunkrze, aby przełożyć ostatnią część bestsellerowej serii. Kiedy efekty ich tajemnej pracy pojawiają się w Internecie, muszą ustalić, kto z nich jest złodziejem.
- Aktorzy: Lambert Wilson, Olga Kurylenko, Riccardo Scamarcio, Sidse Babett Knudsen, Eduardo Noriega i 15 więcej
- Reżyser: Régis Roinsard
- Scenarzyści: Régis Roinsard, Romain Compingt, Daniel Presley
- Premiera kinowa: 20 grudnia 2019
- Premiera światowa: 18 grudnia 2019
- Ostatnia aktywność: 25 listopada 2023
- Dodany: 1 listopada 2019
-
Wielka, tegoroczna niespodzianka filmowa. Bardzo dobry, rasowy thriller ze świetnymi twistami, który zostaje w pamięci na długo po seansie.
-
W efekcie Kod Dedala może bawić, jeśli się całkowicie wyłączy mózg i nie analizuje opowiadanej historii. Po prostu bawi razem z twórcami. Sęk w tym, że mieli oni większe ambicje i kompletnie polegli.
-
Jakkolwiek Kod Dedala wydaje się przeciętnym thrillerem o intrydze, którą trochę na siłę skomplikowali, z mało satysfakcjonującym rozwiązaniem, o tyle temat fabuły oraz zróżnicowanie charakterów postaci pozwala dostrzec w tym wieloperspektywiczną ilustrację stanu literatury w społeczeństwie konsumpcjonizmu. A także, dość oczywiste, wołanie o przywrócenie wartości artystycznej sprzedawanym książkom.
-
Bardzo fajna niespodzianka na koniec filmowego roku. Klasyczny, ale przede wszystkim oryginalny, kryminał, który kryje w sobie dużo więcej zwrotów akcji niż mogłoby się wydawać.
-
To połączenie kryminału, dreszczowca oraz heist movie i spełnia przy tym trzy podstawowe zasady sukcesu tego typu produkcji - wciąga praktycznie od samego początku, oferuje wiarygodne i dobre twisty fabularne, przynosi satysfakcjonujący finał. Czego chcieć więcej?
-
Zapewnia wciągający i przyjemny seans, tym bardziej że w tym dość oklepanym gatunku filmowym oferuje jednak jakiś powiew świeżości.
-
W swojej klasie "Kod Dedala" jest zatem dziełem bardzo udanym. Historia angażuje, zagadka się sprawdza, nie brakuje emocji i sensownych zwrotów akcji. Poszukiwacze inteligentnej rozrywki powinni zakończyć seans zadowoleni, a jeśli dodatkowo kochają literaturę, mogą się nawet zachwycić.
-
Propozycja dla miłośników ambitnej rozrywki. Jedna zagadka prowadzi do następnej, wątki kryminalne łączą się z tragicznymi, gęstość dialogów podkreśla fikcjonalność narracji.
-
Miejscami pretensjonalny ton działa przeciw rozrywce, choć "Kod Dedala" ma świetną obsadę i wystarczająco dużo zwrotów akcji, aby zadowolić amatorów kryminalnych zagadek.
-
Stając oko w oko z najnowszym filmem Régisa Roinsarda, konfrontujemy się z produkcją, która jest przede wszystkim mądra i w której, mimo formalnych niedociągnięć, jest niesamowicie dużo pasji wobec wszystkiego, wokół czego się kręci. Celebracji multikulturowości, literatury i wielkich zagadek.
-
Jakkolwiek by sympatyzować z wyrażanym w filmie przekonaniem, że kultura to nie towar, że jej twórcy zasługują na szacunek i docenienie, a literatura niesie egzystencjalną prawdę i pociechę, to nie zmienia to faktu, że "Kod Dedala" to film w swoim gatunku po prostu nieudany - szkoda na niego czasu.
-
Reżyser Régis Roinsard oraz scenarzyści Romain Compingt i Daniel Presley nie unikają w "Kodzie Dedala" pewnych uproszczeń i skrótów. Napięcie nie zawsze utrzymuje się na równym poziomie, czasem pojawia się sztampa. Pomimo drobnych potknięć film przypomina jednak, że i w Europie da się kręcić równie przebojowe produkcje, co w Hollywood.
-
Roinsard wie, kiedy podgrzać atmosferę, a kiedy delikatnie spuścić z tonu. To interesująca kryminalna propozycja, w której finalne rozwiązania może być sporym zaskoczeniem.