Szanujemy Twoją prywatność i przetwarzamy dane osobowe zgodnie z ustawą o ochronie danych osobowych. Razem z naszymi partnerami wykorzystujemy też pliki "cookie".
Zamykając ten komunikat potwierdzasz, że zapoznałeś się z polityką prywatności i akceptujesz jej treść.

Nocny kowboj

1969 Film
? 10.0 0.0 1
Oczekuje na przynajmniej 3 oceny krytyków
7.3
Pozytywnie oceniony przez użytkowników

Joe Buck wyrusza z Teksasu do Nowego Jorku, by zarabiać jako uliczny żigolak. Na miejscu poznaje ciemną stronę metropolii.

  • Recenzje krytyków

  • Recenzje użytkowników

    • W „Nocnym Kowboju” optymizm ustępuje cynizmowi. Aktorsko jest dobrze, czuć tchnięcie życia w odegrane postaci. Może bardziej klarowna historia zadziałałyby lepiej. Nieco zbyt metaforyczny i freudowski w całej rozciągłości, niemniej jednak skutecznie przedstawia uderzający kontrast rzeczywistości z hedonistycznym życiem.

    • Kino lubi takich naiwniaków. Lubi proste historie, gdzie bohater jest pupilkiem widza - w dobrym tego słowa znaczeniu. To jest właśnie siła tego filmu. American dream zostaje rozbite jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki, bo życie przecież zweryfikuje każdego i w tym przypadku zderzenie ze ścianą musiało nastąpić. Schlesinger ma jednak wyrozumiałość dla swoich bohaterów. Nawet czasem jeśli podrzuca im sporo kłód pod nogi, to zaraz potem próbuje ich złapać, żeby nie upadli.

    • 7,5
      dziki wschód pełen bogatych gangsterów i biednych dobrych (nie)uczciwych ludzi. rozbicie od wewnątrz american dream

    • (powtórka) tak przygnębiający, jak pokrzepiający. piękna opowieść o sile przyjaźni, kiedy życie odziera ze złudzeń. znakomity Voight, Dustin Hoffman at his best

    • Voight i Hoffman stworzyli rewelacyjny duet aktorski, ale fabuła nie rozkręca się tak, jak by się chciało...

    • TV. Oczekiwałem czegoś jeszcze lepszego, ale nie sposób nie docenić tego filmu. Na plus głównie klimat i przebitki ze snów, wspomnień, marzeń etc.

    • Małe wielkie kino - Nowy Jork jako bestia pożerająca naiwnych marzycieli i wprowadzająca w życie. Chyba jeden z najbardziej przygnębiających filmów w historii kina, ale świetnie zrealizowany i mimo wszystko pozostawiający nadzieję. Bo jeśli istnieć może bezwarunkowa przyjaźń -ten świat nie jest jeszcze taki zły...Wielka trójka oskarowa w pełni zasłużona.