Serwis w nowej odsłonie. Największa aktualizacja w historii serwisu. Sprawdź
Szanujemy Twoją prywatność i przetwarzamy dane osobowe zgodnie z ustawą o ochronie danych osobowych. Razem z naszymi partnerami wykorzystujemy też pliki "cookie".
Zamykając ten komunikat potwierdzasz, że zapoznałeś się z polityką prywatności i akceptujesz jej treść.

Za adaptację scenariusza zabrał się David Magee. Widać, że zrozumiał ducha oryginału i potrafił znakomicie przenieść go na amerykański grunt, nie tracąc przesłania, jakie chciał przekazać widzom Hannes Holm. Dzięki temu "Mężczyzna imieniem Otto" jest bardzo przyjemnym seansem, na którym widzowie mogą się wzruszyć, pośmiać i wyjść z kina w pogodnym nastroju. Kto wie, może kilka osób nawet zastanowi się nad swoim życiem i postanowi coś zmienić.

Więcej

Komentarze 0

Nie znaleziono komentarzy.