Szanujemy Twoją prywatność i przetwarzamy dane osobowe zgodnie z ustawą o ochronie danych osobowych. Razem z naszymi partnerami wykorzystujemy też pliki "cookie".
Zamykając ten komunikat potwierdzasz, że zapoznałeś się z polityką prywatności i akceptujesz jej treść.

Fotograf śmierci

2020 Film
? 10.0 0.0 2
Oczekuje na przynajmniej 3 oceny krytyków
4.5
Negatywnie oceniony przez użytkowników

Jest mroźna zima 1918 roku. Przez kraj przeszła pierwsza wojna światowa i grypa hiszpanka. Wielu ludzi nie żyje, a niezliczone ilości duchów utknęły na naszym świecie. Tomas chodzi od wioski do wioski i fotografuje zmarłych. Za sprawą napotkanej osieroconej dziewczynki Anny, trafia do miejsca, które różni się od poprzednich. Nocą słychać tu niewyjaśnione odgłosy, ludzie umierają bez przyczyny, a na fotografiach Tomasa pojawiają się niewyraźne, nieznane postacie.

  • Recenzje krytyków

    • Ograniczenia budżetowe twórcy nadrabiają pomysłowością. Nawet niektóre tanie efekty specjalne zostają ukryte dzięki dynamizacji atrakcji, których nie brakuje zwłaszcza w finałowych partiach filmu. W Post Mortem odnajdziemy echa m.in. dzieł Friedricha Wilhelma Murnaua, Kultu Robina Hardy'ego czy klasycznych straszaków o nawiedzonych domach i zjawach. Starania ekipy, jak i trafnie dobrane cytaty filmowe, nie miałyby jednak takiej siły, gdyby nie wyborna lokacja, w jakiej powstawała produkcja.

      Więcej
    • W zasadzie nie miałabym względem tej produkcji żadnych uwag gdyby nie dojmujący brak pointy. Wątki, które rozbiegły się po wiosce na jak bezpańskie psy nie znalazły swojego punktu przeznaczenia. Miałam wrażenie, że twórcy wciąż coś przede mną zatajają, nie chcą opowiedzieć wszystkiego. Spodziewałam się jakiegoś małego choćby zrywu w finale, ale tak się nie stało. Mimo tego film jak najbardziej na plus.

      Więcej
  • Recenzje użytkowników

    • 36 Warszawski Festiwal Filmowy.Byłem mocno zaintrygowany horrorem na festiwalowych salonach.Poszedłem z wielkim zaciekawieniem-niestety pozostał wielki niesmak.O ile sama historie miała potencjał o tyle próba wzbudzenia w widzu grozy była co najwyżej dość parodystyczna.Od bohaterów,którzy byli miałcy i niewyraźni po wiele pozostawiającą do życzenia prace scenarzystów.Zbyt wiele pomysłów,niezwykle rozszarpanych.Są dobre sceny,ale takimi scenami cały film nie żyje.Bardzo słabe to było

    • Marcin Wrona chyba jednak dużo lepiej potrafi opowiadać o wiejskich duchach, dlatego odsyłam do jego "Demona". Jest świetny setting na czele ze scenografią i tytułowym motywem zdjęć. Szkoda tylko, że scenarzysta nie potrafi znaleźć w tym wszystkim lepszej nitki powiązań, a reżyser czasami nie panuje nad obrazem (ilość elementów źle wyreżyserowanych, szczególnie na drugim planie jest niestety zauważalna). Aktorsko co najwyżej przeciętnie, ale mocarne sceny ten film ma i za to nadal ukłony.