
Fotografik Anthony próbuje rozwikłać tajemnicę Candymana, upiora, o którym krąży wiele makabrycznych historii w dzielnicy Cabrini-Green, gdzie właśnie zamieszkał.
- Aktorzy: Colman Domingo, Rodney L Jones, Breanna Lind, J. Nicole Brooks, Sarah Wisterman i 15 więcej
- Reżyser: Nia DaCosta
- Scenarzyści: Jordan Peele, Win Rosenfeld, Nia DaCosta
- Premiera kinowa: 27 sierpnia 2021
- Premiera światowa: 25 sierpnia 2021
- Ostatnia aktywność: 5 kwietnia
- Dodany: 10 lutego 2020
-
Mam problem z odbiorem filmu.Z jednej strony rzemieślniczo to perła-montaż,reżyseria,świetne zdjęcia i niezwykle hipnotyzująca muzyka.DaCosta podchodzi do pierwotnego materiału z należytym ukłonem-nawiązań jest tu sporo.Ciekawie też tu z psychologią postaci-to jak cienka granica jest między artyzmem a obłędem.Niestety mam wrażenie,że scenarzyści za mocno skupili się na polityczno-rasowym przekazie.Dużo odwołań jest do sytuacji ostatnich lat.Mocno akcentowane są różnice koloru skóry.Na razie 6.5
-
6.59 września 2021
- 9
- Skomentuj
-
-
Utrzymany w duchu oryginału, ciekawie rozwijający temat miejskich legend i zanurzony w aktualnych problemach społecznych. O poszukiwaniu sprawiedliwości za dawne krzywdy oraz cienkiej granicy między artystyczną inspiracją a obsesją. Bywa gęsto i intensywnie, choć horror wyszedł z tego co najwyżej poprawny.
-
Rozumiem pomysł na reinterpretację, jednak współczesny sposób narracji odziera całą historię z magii i atmosfery, którą stoi oryginał. Nie jest ani w procencie tak interesujący i przerażający w swojej niedoslowności. Raczej banalny i silnie dosłowny zarówno na płaszczyźnie wymowy i samej warstwie grozy, która nie działa praktycznie w ogóle. Ma kilka kreatywnych pomysłów, którym nie daje naturalnue wybrzmieć. Zbyt "horrorowy" w rozumieniu współczesnego, prostego straszaka. Przegadany.
-
Nie porusza i nie angażuje emocjonalnie tak jak oryginał z 1992 roku z Virginia Madsen.
Nie przeraża tez równie mocno co obraz Bernarda Rose'a (ach ten głos Tonyego Todda i muzyka P.Glassa) Nia da Costa ma jednak swoj własny unikalny styl i wizję, kilka mocnych scen , dla których warto dac sie " nadziać na hak " nowej opowieści.