Cobra

po co mu ta zapałka w zębiszczach :P

"Cobra" jest wadliwym ale oglądalnym (i jakże klimatycznym) akcyjniakiem skrojonym pod gusta niezbyt wymagającej publiczności, której nie przeszkadza brak głębi ,kiepskie dialogi i fatalny poziom aktorstwa a także spora ilość chwytliwych one linerów typowych dla postaci odgrywanych przez Sylwka czyli macho. Guilty pleasure.

"Look" Stallone'a prześwietny. Tak wygląda ikona kina akcji lat 80.
Idiotyczna fabuła, idiotyczne one-linery, idiotyczne jest tu... właściwie wszystko. Ale swój urok ma.

"-I'll blow this whole place up! -Go ahead... I don't shop here". Sama postać Cobry świetna, niestety fabuła leży :( Kilka klasycznych tekstów na plus!

"Cobra" weszła do kanonu kultowych klasyków lat 80 , nie z powodu płytkiego scenariusza , licznych niedorzeczności czy drewnianego aktorstwa ale dzięki sprawnemu połączeniu dynamicznego kina akcji z mrocznym , brutalnym kryminałem policyjnym oraz horrorem typu slasher , jak również dzięki hitowemu soundtrackowi oraz chwytliwym cytatom typu :"Jesteś zarazą a ja lekarstwem".

Stylowe kino akcji lat 80 z przebojowymi piosenkami w tle i kultowa rola Stallone'a.Mozna powiedzieć ze to jeden z moich ulubionych złych filmów które mimo wielu absurdów znakomicie sprawdza sie na letnie wieczory jako męskie kino dla twardzieli.

"Tu kończy się prawo, a zaczynam się ja." - Marion "Cobra" Cobretti

"To ci zaszkodzi" ;) Na granicy kiczu i dobrego smaku ale z niezaprzeczalnym urokiem kina akcji lat 80-tych (a Brigitte wyglądała jeszcze całkiem, całkiem ;) )

Brudny glina Cobretti. Kwintesencja akcyjnego kina dekady lat 80.

Kwintesencja kina akcji z lat 80. Film prosty, kiczowaty, schematyczny, pełen one-linerów, ale jednocześnie sprawiający sporo frajdy w trakcie oglądania seansu.