Czuję, że przyszłe produkcje Jordana Peele'a wspinać się będą teraz na szczyty list moich najbardziej wyczekiwanych produkcji. Oba jego horrory straszą i bawią, a przy okazji mają coś do powiedzenia - i wszystko to wychodzi zupełnie naturalnie, nic na siłę.