Szanujemy Twoją prywatność i przetwarzamy dane osobowe zgodnie z ustawą o ochronie danych osobowych. Razem z naszymi partnerami wykorzystujemy też pliki "cookie".
Zamykając ten komunikat potwierdzasz, że zapoznałeś się z polityką prywatności i akceptujesz jej treść.
2 P
  • Dołączył: 21 kwietnia 2021
  • Generał Maximus - prawa ręka cesarza, szczęśliwy mąż i ojciec - w jednej chwili traci wszystko. Jako niewolnik-gladiator musi walczyć na arenie o przeżycie.
    Film, którego fabuła nie jest niczym nowym (wystarczy wspomnieć film "Upadek Cesarstwa Rzymskiego" z Christopherem Plummerem), a jednak zachwyca pod każdym względem. Nie tylko obrazem, realizacją, ale przede wszystkim sposobem opowiadania i grą aktorską. Film warto obejrzeć choćby dla samego Joaquina Phoenixa, który nie otrzymał za tę kreację Oscara, a powinien. Można do niego wracać i wracać, i tak za każdym razem poruszy wszystkie struny. Niedobór ocen krytyków tutaj mówi o nich sporo...
  • Uzbrojony mężczyzna wchodzi do studia telewizyjnego i bierze zakładników. Jego celem jest wejście na wizję podczas prime time'u.
    Ten film to jest jedno wielkie nieporozumienie. Scenariusz, jak to zwykle leży, sztuczne dialogi, dla nadania naturalnego wyrazu czasem ktoś sypnie k&%$#, zero pomyślunku, żeby jakoś zamotać ciekawie akcję i na koniec znak zapytania po 93 min! No ale okazuje się, że cały film jest oparty na sprawie z 2003 w TV (https://inpoland.today/blog/). Widać spore podobieństwa przeniesione na ekran i o - oglądajcie. A w wywiadach teorie na załatanie dziury. Film nie przekazuje wszystkiego, co powinien...