-
W roku 1990 wielkim kinowym hitem okazał się film "Pretty Woman". Julia Roberts w roli młodej prostytutki i Richard Gere jako jej wybawca porwali tłumy widzów. Mało osób jest jednak świadomych, że dekadę wcześniej to Richard Gere sportretował osobę świadczącą usługi seksualne. "Amerykański żigolak" w reżyserii Paula Schradera przenosi odbiorców do brutalnego świata bogatych ekscentryków i ludzi, którzy za duże pieniądze są w stanie zrobić wszystko.
-
"Gry uliczne" w reżyserii Krzysztofa Krauzego to jeden z najoryginalniejszych polskich obrazów z lat dziewięćdziesiątych. Film wyróżnia się klimatem, intrygującym aktorstwem, ciekawym montażem i dobrze dobraną ścieżką dźwiękową. Choć po latach wydaje się nieco zapomniany, to warto wspólnie z Janem i Witkiem przenieść się do gorącego lata roku 1996.
-
W 1955 roku odbyła się kinowa premiera "Buntownika bez powodu". James Dean po dziś dzień ma status ikony popkultury, a postać Jima Starka uznawana jest za archetyp nonkonformistycznego nastolatka. Trzy dekady później na ekranach pojawił się film "Gang Tuff" w reżyserii Fritza Kierscha. Obraz, który można określić "Buntownikiem bez powodu" przeniesionym do realiów lat osiemdziesiątych.
-
Amerykańska kinematografia przyzwyczaiła nas do filmów, w których to bohaterowie dzięki wytrwałej pracy i szczęściu zmieniają swoje życie na lepsze. Słynny "american dream" był motywem przewodnim wielu kultowych produkcji, ale "Upadek" Joela Schumachera na pewno się do nich nie zalicza. Jest to jeden z najbardziej dołujących i nihilistycznych obrazów, które uświadamiają nam, jak cienka jest granica między zwykłym życiowym rozczarowaniem, a niepohamowaną żądzą zemsty.
-
"Fletch" w reżyserii Michaela Ritchie to jeden z najlepszych kryminalno-komediowych filmów z lat osiemdziesiątych. Chevy Chase perfekcyjnie odwzorował głównego bohatera powieści Gregory'ego Mcdonalda. W moim tekście postaram się przybliżyć wam historie kluczowych osób odpowiedzialnych za sukces "Fletcha" oraz ukazać zawirowania związane z produkcją kolejnych części przygód Irwina Fletchera. Zapraszam wszystkich na podróż do amerykańskiej rzeczywistości lat siedemdziesiątych i osiemdziesiątych.
-
[...] Dwójka przystojnych policjantów, którzy ubierają się w modne garnitury i jeżdżą drogimi samochodami. W powyższych opisach łatwo jest znaleźć wyraźną różnicę pomiędzy trzema pierwszymi charakterystykami a tą ostatnią. Wytrawni wielbiciele policyjnych seriali XX wieku zapewne szybko rozszyfrują o jakich postaciach jest mowa. Ja skupię się na produkcji, która raz na zawsze zmieniła obraz policjantów w telewizji - "Miami Vice".
-
W Polsce w okresie schyłkowego komunizmu, rodzima młodzież próbowała przede wszystkim odnaleźć siebie w szarej rzeczywistości. Z tego powodu poza "Och Karol" za jedyny przykład komedii z "pieprzykiem" należy uznać "Co lubią tygrysy" w reżyserii Krzysztofa Nowaka. Jednak w tym wypadku zamiast młodych, wyzwolonych bohaterów, mogliśmy obserwować miłosne poczynania dwójki mężczyzn po czterdziestce.
-
W polskim kinie mało jest tak kultowych, a zarazem kontrowersyjnych dzieł filmowych jak "Psy" w reżyserii Władysława Pasikowskiego. Produkcja, która poruszyła i podzieliła zarówno zwykłych widzów, jak i krytyków filmowych. Ponieważ "Psy" po latach stanowią symbol brutalnej rzeczywistości okresu transformacyjnego, warto zastanowić się, co sprawiło, że stały się tak ważne dla rodzimej kinematografii i dlaczego na początku lat dziewięćdziesiątych film był na ustach większości Polaków.
-
Mike Leigh jest jednym z najbardziej cenionych brytyjskich twórców kina autorskiego. Jego filmy w szorstki sposób poruszają tematykę egzystencjalną. Produkcja z 1993 roku pod tytułem "Nadzy" to najmroczniejsze dzieło w dorobku tego reżysera i scenarzysty. Leigh zabiera widzów w podróż do mrocznych zakamarków londyńskiej metropolii. Razem z głównym bohaterem filmu trafiamy do świata nieczułych filozofów, nihilistów, a czasem również psychopatów.
-
20 kwietnia 1999 roku dwójka nastolatków dokonuje masakry na terenie szkoły w Columbine, zabijając przy tym dwunastu uczniów. Powyższa tragedia rozpocznie ogólnokrajową dyskusję o kondycji amerykańskiego społeczeństwa. Wielu publicystów nie będzie mogło uwierzyć i zrozumieć, dlaczego ich kraj tonie w morzu krwi i nadmiernej agresji. Pół roku wcześniej w kinach odbywa się premiera filmu "Miasteczko Pleasantville" w reżyserii Gary'ego Rossa.
-
Podczas gdy w przestrzeni PRL-u osoby bezdomne, narkomani stanowili tło, często skrycie ukrywane przez władze. Wraz z nadejściem ery kapitalizmu, ludzie z marginesu przestali być niewidzialni, by z czasem stać się jednym z ciemnych obrazów rzeczywistości. Wszystkie powyższe wątki trafnie przedstawia film "Musisz żyć" Konrada Szołajskiego z 1997 roku.
-
Wyobraź sobie, że budzisz się mocno niewyspany, wczorajszy, w dodatku zupełnie nie pamiętasz poprzedniej nocy. Otwierasz powoli oczy i ledwo podnosisz się z łóżka. Powolnym krokiem ruszasz do pracy, której nie lubisz, uważając przy tym, że zupełnie się w niej nie rozwijasz. Czujesz się samotny, gdyż twoja druga połówka odeszła, stawiając swoją karierę ponad waszą miłość. Twój jedyny przyjaciel traktuje cię głównie jako osobę do wspólnej zabawy i kompletnie nie interesuje go, jak się teraz
-
Twórcy serialu "Dzień za dniem" nie bali się poruszać trudnych i kontrowersyjnych tematów. W czasie, gdy znaczna część seriali ilustrowała życie w tzw. "mydlanej bańce", "Dzień za dniem" wydawał się bliższy problemom przeciętnych Amerykanów.
-
John Hughes zasłynął jako jeden z najlepszych twórców portretujących problemy i dylematy amerykańskiej młodzieży. W Polsce jego pokaźny dorobek kojarzony jest przede wszystkim z filmem "Kevin sam w domu". To właśnie Hughes był odpowiedzialny za stworzenie scenariusza świątecznej komedii, bez której po latach znaczna część Polaków nie wyobraża sobie okresu Bożego Narodzenia. Zanim w kinach pojawiła się pierwsza część przygód rodziny McCallisterów, Hughes miał na swoim koncie już kilka hitów.
-
Polskie kino młodzieżowe w czasach PRL-u należy uznać za element marginalny. Nawet jeśli sporą popularnością cieszyły się filmy i seriale dla dzieci, to oferta przeznaczona dla starszych nastolatków była raczej uboga i schematyczna. Na tle dziecinnych lub zaangażowanych politycznie produkcji pozytywnie należy wyróżnić "Wielką majówkę" Krzysztofa Rogulskiego z 1981 roku.
-
Filmy prezentujące problematykę wchodzenia w dorosłość często nas wzruszają, bawią, dają do myślenia. Mało jest jednak tak zachwycających, a zarazem gorzkich obrazów jak "Ostatni seans filmowy" w reżyserii Petera Bogdanovich.
-
Z jakim typem filmowego bohatera kojarzy się nam dziś Bogusław Linda? Najczęściej jest to szorstki i bezwzględny mężczyzna w stylu Franza Mauera. Aktor taką łatkę otrzymał po zagraniu głośnej roli w "Psach" Władysława Pasikowskiego z 1992 roku. Zanim Bogusław Linda stał się prototypem zimnego i wyrachowanego faceta, kojarzony był głównie jako twarz kina moralnego niepokoju, gdzie wcielał się w role młodych i wrażliwych intelektualistów.