Martyna Janasik
Krytyk-
Komedia pełna humoru i odwagi, która bez wstydu porusza tematy tabu i pokazuje, że o wszystkim można rozmawiać, jeśli tylko się chce.
-
Wycofuję się również z krytyki prób zabawy gatunkiem serialu. Finałowe odcinki udowodniły, że seria wypada świetnie niezależnie od formy swojego formatu, ponieważ finalnie spełniła swoje główne założenie. Zaangażowała mnie do snucia teorii o tym: kto i dlaczego dokonał kolejnej zbrodni w Arconii, którą widzimy w finałowej scenie sezonu.
-
W dużej mierze napisałam ten tekst po to, by zachęcić was do tego, żebyście, zamiast marnować czas na oglądanie tego niewnoszącego niczego nowego do sprawy dokumentu, skupili się na czynieniu dobra i oglądaniu ambitniejszych produkcji. Wierzę bowiem, że część z nas jest już tak przebodźcowana przepychankami Deppa z Heard, że wolałaby poczytać o czymś innym, a takie treści pojawią się, gdy przestaniemy mediom odpowiadać na tematy wokół Deppa i Heard.
-
Zdecydowanie nie była to tym razem dla mnie miłość od pierwszego wejrzenia, choć do obsady dołączyła królowa Hollywood Meryl Streep. Niby te pierwsze odcinki mają w sobie wszystkie te elementy, za które tak pokochałam ten serial, ale nie mogłam się oprzeć wrażeniu, że już to po prostu widziałam. Moja obawa o repetetywność serii przysłoniła mi jednak prawdziwy obraz sytuacji. Zbrodnie po sąsiedzku wracają w całkowicie nowej odsłonie, zmieniając nawet nieco gatunek, w którym powstały.
-
Nie wiem, czy Wielka woda okaże się najlepszą produkcją 2022 roku, ponieważ ten jeszcze trwa, ale od strony technicznej serial już teraz zasługuje na laury. Praca realizatorów jest absolutnie warta uwagi.
-
Okej, być może 2. sezon Zbrodni po sąsiedzku jest nieco mniej dynamiczny, ale wciąż zaskakuje i potrafi pobudzić apetyt na więcej. W końcu w 2. sezonie było aż pięciu potencjalnych zabójców...