Urodzony w Częstochowie. W 2011 rozpoczął studia z politologii na Uniwersytecie Pedagogicznym im. KEN w Krakowie, pięć lat później broniąc tytuł magistra ze specjalizacji Polityka Bezpieczeństwa Narodowego i Międzynarodowego na Akademii Jana Długosza w Częstochowie. Obecnie absolwent dziennikarstwa na Uniwersytecie Śląskim w Katowicach, próbujący swych sił w świecie filmowym. Oprócz pisania na blogu i tworzenia materiałów na swoich kanałach YouTube, współpracuje m.in. z portalem skoki24.pl.
-
Drugowojenny Mortyr od Mirage Interactive to gra niestety dość słaba, zawierająca jednak pewne ciekawe elementy. Jeżeli masz duże pokłady cierpliwości wobec gier tych słabszych, a zawsze intrygował cię tytuł, który został stworzony przez część autorów pierwotnego, kultowego Mortyra z 1999, możesz sięgnąć po kontynuację. Niemniej od trybu singleplayer polecam grę wieloosobową, którą możesz sprawdzić wraz z kumplami poprzez sieć LAN.
-
Pomimo swej "sielankowości", DiRT 2 to tytuł godny poprzedników oraz samego, niestety już nieżyjącego, Colina McRae.
-
Jedna z lepszych gier na rynku, ale chyba zbyt zapomniana i trochę niedoceniana. Polecam zaopatrzyć się we własną kopię, zwłaszcza gdy jesteś fanem niekonwencjonalnych horrorów oraz nieobce ci filozoficzne, metafizyczne klimaty.
-
Choć e-Racer jest grą ubogą i w trybie single-player, po ukończeniu mistrzostw, raczej na jeden raz, to nie zaszkodzi sprawdzić ten niepozorny i już trochę zapomniany tytuł.
-
Pariah nie jest grą z najniższej półki, ale po współtwórcach Unreala spodziewałem się znacznie więcej.
-
Gra autorstwa Digitalo Studios zmarnowała potencjał. Gdyby nie kiepskie AI, wysoki poziom trudności oraz powtarzalność większości misji, Devastation byłoby dobrą pozycją w przemyśle elektronicznej rozrywki. Jednak brutalny świat, krwistość, projekt poziomów i uzbrojenia oraz ładna grafika to za mało, aby cieszyć się w pełni tym tytułem.
-
Najnowszy Larry to ciekawe połączenie sequelu, remake'u i rebootu serii. Wet Dreams Don't Dry ubiera starą formułę w nowe szaty - choć niemodny garnitur z poliestru i błękitna koszula zostały te same. Jeżeli jesteś fanem ciekawych przygodówek, legendarnych odsłon LSL albo po prostu kręci cię sprośny humor, sięgnij po tytuł - jednak nie spodziewaj się wielkiej rewelacji. Całkiem udane i godne przywrócenie do życia serii o łysiejącym kochanku, ale Leisure Suit Larry WDDD to gra raczej na jeden raz
-
Ciut lepszy niż Black Ops II, na takim samym poziomie co CoD Ghosts, ciut gorszy od Modern Warfare 3 i Advanced Warfare oraz zdecydowanie gorszy od pozostałych odsłon serii. Nie odradzam, ale też jakoś nie polecam.
-
Oprócz dynamicznych i efektownych starć na ogromną skalę, w tytule nie brakuje misji, których akcja przypomina filmy z Danielem Craigem jako Bondem.
-
Największy progres odnośnie serii stanowi mocno odrestaurowany silnik, oferujący przepiękną grafikę. Najcięższym grzechem jest za to średnia i nudna, niewciągająca fabuła, pełna mniej lub bardziej upierdliwych nielogiczności - co, mam nadzieję, zostanie poprawione w ewentualnym sequelu.
-
Historia Aleksa Masona i jego kompanów potrafi wciągnąć gracza i trzymać w napięciu jak dobry thriller.
-
Remothered mogę polecić fanom horrorów, ale na pewno nie za taką cenę. Warto poczekać do najbliższej promocji.
-
Black Ops II to solidna gra, będąca nadal starym, dobrym CoD-em, wzbogaconym dodatkowo o parę przełomowych, jak na tę serię, elementów. Niestety brakuje już tego mrocznego i sensacyjnego klimatu z pierwszej odsłony podserii Black Ops, a etapy osadzone w przyszłości mocno nie pasują do tego świata. Ponadto grę zabijają kiepsko rozpisane dialogi, niektóre żenujące żarty oraz... dubstep.
-
Jeden z nielicznych udanych remasterów archaicznych gier. Jeśli podobają ci się dalekowschodnie klimaty w krzywym zwierciadle i/lub inne gry od Apogee/3D Realms - to Shadow Warrior jest dla ciebie. Polecam tym bardziej w odświeżonej wersji o nazwie Classic Redux.
-
Gra jest zróżnicowana, wykonana poprawnie i może dać sporo frajdy. Warstwa fabularna nie jest jednak mocną produkcji - a szczególnie pod kątem tragedii powstańców warszawskich. Momentami jest dużo patetyczności, patriotyzmu i różnych górnolotnych hasełek.
-
Akcje Dywersyjne to najsłabsza część serii. Pozbawiona klimatu z dwóch pierwszych odsłon, bez trybu dla wielu graczy, który mógłby przedłużyć żywot gry, liniowa jeszcze bardziej niż cykl Call of Duty oraz wybrakowana z powodu zmarnowanej fabuły i drętwych dialogów. Jeśli chciałbyś nadrobić drugowojenne tytuły - zdecydowanie odradzam trzeciego Mortyra. Już zdecydowanie lepiej sięgnąć po dwie pierwsze części.
-
Black Ops kilka lat temu zawiesił wysoko poprzeczkę. Treyarch w pewien sposób przedefiniowało na nowo Call of Duty, jednocześnie zachowując esencję serii. I za to najbardziej cenię autorów gry, bo nie boją się lekko eksperymentować - dzięki czemu dostałem naprawdę świetną grę, miejscami nawet lepszą od dwóch pierwszych odsłon Modern Warfare.
-
I wiem, że nie powinno się oceniać książki po okładce, niemniej śmiem podejrzewać, że pozostałe cztery epizody są również warte uwagi.
-
Na plus trzeba zaliczyć również bardzo klimatyczną ścieżkę dźwiękową, profesjonalną grę aktorską oraz fenomenalny tryb Nazi Zombies.