Szanujemy Twoją prywatność i przetwarzamy dane osobowe zgodnie z ustawą o ochronie danych osobowych. Razem z naszymi partnerami wykorzystujemy też pliki "cookie".
Zamykając ten komunikat potwierdzasz, że zapoznałeś się z polityką prywatności i akceptujesz jej treść.
  • Grzebie w fabularnej "ziemi" niczym kura w poszukiwaniu jedzenia. Wątki różne są, ale konkluzje z nich żadne nie wynikają. Konflikty rodzinne pozostawione są same sobie. Emocji też film wykrzesać wielkich nie jest w stanie. Dialogi napędzane są, od biedy, ludowymi mądrościami, ale brak w nich żywiołowości. Najwięcej energii ma tu Mru niż to co przyszykowali twórcy wokół niego. Dla kota Oscar, dla twórców malina z krzaka.

    Więcej