Szanujemy Twoją prywatność i przetwarzamy dane osobowe zgodnie z ustawą o ochronie danych osobowych. Razem z naszymi partnerami wykorzystujemy też pliki "cookie".
Zamykając ten komunikat potwierdzasz, że zapoznałeś się z polityką prywatności i akceptujesz jej treść.

Podczas pierwszego seansu dałam się uwieść widowiskowości "La La Land" i sprawności, z jaką reżyser "Whiplash" wywołuje w nas erotyczne wręcz zaangażowanie - kusi powabem i zachęca do koncentrowania wzroku na pięknych ludziach i przedmiotach. Niestety, choć wszystko każe nam pokochać ekranowych bohaterów oraz historię rozegraną w "żywych" barwach i w szerokim Cinemascopie, to ostatecznie wszystko prowadzi do degradacji musicalowej poetyki.

Więcej

Komentarze 0

Nie znaleziono komentarzy.
ma jeszcze 1 recenzję dla tego filmu. Zobacz wszystkie recenzje