Tajemnicze zniknięcie ojca staje się dla jego córek i ich chorej na raka matki początkiem pojednania po latach konfliktów oraz rozłąki.
- Aktorzy: Meryl Streep, Julia Roberts, Ewan McGregor, Julianne Nicholson, Juliette Lewis i 15 więcej
- Reżyser: John Wells
- Scenarzysta: Tracy Letts
- Premiera kinowa: 24 stycznia 2014
- Premiera DVD: 29 maja 2014
- Premiera światowa: 9 września 2013
- Ostatnia aktywność: 6 marca
- Dodany: 28 grudnia 2017
-
Nie tylko pachnie teatrem, ale z winy fatalnego puszczenia Meryl Streep samopas staje się czymś w rodzaju autoparodii, chwilami doprawdy trudnej do zniesienia.
-
Meryl Streep swoim zwyczajem zawłaszczyła całe pole. Nikt nie może mieć wątpliwości, że to ona i tylko ona jest gwiazdą "Sierpnia w hrabstwie Osage".
-
Galeria barwnych postaci - wszyscy dają z siebie maksimum kunsztu, aż kipi z wielkiego ekranu gotującymi się emocjami.
-
Takich świetnie przeprowadzonych scen jest więcej, jednak jako całość tworzą one napęczniałą kompozycję, która nie pozostawia widzowi oddechu i tłamsi go teatralnym sztafażem patologii.
-
Na widowni towarzyszyły mi osoby w wieku 50+. Pewna starsza pani spała w najlepsze, a po seansie podsłuchałam przypadkiem, jak poważnym tonem tłumaczyła koleżance, że budziła się tylko na krzyki, bo kłótnie przy stole ma u siebie domu, więc po co oglądać je w kinie. Owo zabawne wyznanie negliżuje patos moich powyższych spostrzeżeń, z drugiej zaś strony w trywialny sposób oddaje głębszy i mroczny sens "Sierpnia...", sens, który chcielibyśmy z siebie wyprzeć.
-
"Sierpień..." nie jest niczym nowym o rodzinnych relacjach, zwłaszcza wśród rodziny mocno patologicznej. Ale pozostałem kawałkiem mocnego, obyczajowego dramatu skłaniającego do refleksji.
-
Poruszający film, który warto obejrzeć nie tylko po to, by zobaczyć jak Julia Roberts rzuca się na Meryl Streep.
-
O takich filmach mówi się najczęściej - "koncert gry aktorskiej". Oznacza to, że sam film może i nie jest wybitnym dziełem ale warto go obejrzeć choćby po to, by móc podziwiać popis warsztatowy lubianych aktorów.
-
Bolesna bezkompromisowość najsilniej wyróżnia "Sierpień..." wśród innych tego typu obrazów. W końcu życie rodzinne nie uznaje happy endów.
-
To doznanie ekstremalne. Histeryczne aktorstwo plejady gwiazd, rozwrzeszczanych i pyskatych niczym rozpieszczone przedszkolaki, nadaje tej opowieści niestrawnej maniery. Zamiast pobudzać do refleksji, narzuca skrajnie negatywną wizję twórcy.
-
Plejada gwiazd w filmie, który nie klei się tak, jakby mógł.