Łukasz Grzesiczak
Krytyk-
Warto obejrzeć "Czerwonego Kapitana".
-
Czuję się trochę jak w popularnej piosence Kultu "Mój dom murem podzielony". "Gazeta Polska" niczym na tajnych kompletach wyświetla film "Mgła" Dłużewskiej i Lichockiej, śpiewając przed nim Rotę i hymn państwowy. "Krytyka Polityczna" w swoich klubach pokazuje "Katastrofę" Artura Żmijewskiego, a publika często obcością, śmiechem i kpiną reaguje na ukazywany w filmie dyskurs katolicko-patriotyczny.
-
To film z wielu powodów niezwykły.
-
Manifest nowoczesnego patriotyzmu i jako taki zostanie pewnie w naszej świadomości na długo.
-
Dawno - poza świetną "Brygadą" - nie oglądałem dobrego rosyjskiego kina. Niestety film "Jeńcy" w reżyserii Artema Antonowa tego nie zmienił. Choć rozumiem zachwyty niektórych nad tym obrazem.
-
Pozycja obowiązkowa dla wszystkich, którzy zafascynowani są czeską kulturą, kochają filmy Formana oraz pasjonuje ich los artysty zatopionego w dyktaturę. Obowiązkowo.
-
Co by o nim nie napisać, z wielką przyjemnością obejrzą go wszyscy, którzy w młodości zakochali się w słowach i melodii piosenki "Light My Fire" czy "The End". Ci, którzy poszukują w kinie czegoś więcej niż nostalgii i wspomnień ze swojej młodości, raczej nie będą zachwyceni.
-
Świetnie zrobiony film akcji, z mocnym akcentem politycznym w tle.
-
To niezwykła okazja na pogłębienie swojej wiedzy o duńskiej historii, dla wszystkich tych, którzy Danię kojarzą jedynie z klockami LEGO i braćmi Laudrup. Film w reżyserii Ole Christiana Madsena to także uniwersalny obraz, który stawia - dziś wyjątkowo aktualne pytanie - o granice działania służb specjalnych.