Błażej Bacia
Krytyk-
Z jednej strony produkt Lelanda budzi uczucie zawodu, że dzieło sprośne i kultowe zostało spłycone, z drugiej pamiętać trzeba, że jest to "Dziewicze terytorium", a więc wariacja komediowa na temat literackiego pierwowzoru, a nie jego precyzyjne przeniesienie na ekran. O ile jednak Boccaccio dowiódł swym dziełem, że epoka, w której przyszło mu żyć, nie była nudna ani tym bardziej świątobliwa, o tyle Leland i spółka pokazują niechcący, że świat nam się ostatnio banalizuje.
-
Przypomina podaną niezwykle widowiskowo, acz niepraktycznie, wykwintną francuską potrawę zbyt ambitnego kucharza, który zapomniał, że nie pracuje w restauracji pięciogwiazdkowej, tylko w stołówce szkolnej. W ostatecznym rozrachunku nie wiadomo, z której strony jego dzieło ugryźć i uczta z tego efektownego dania jest żadna.
-
-
Choć "Droga do Darjeeling" nie jest najlepszym filmem Andersona, to i tak siła oddziaływania tego obrazu jest olbrzymia.
-
Tegoroczna gala uzmysłowiła nam, że Amerykanie potrafią docenić i nagrodzić złotą statuetką także kino głęboko pesymistyczne, trudne w odbiorze, mało widowiskowe, nieco surrealistyczne i niezaangażowane politycznie czy społecznie, ale przy tym kino dobrze skrojone, trzymające w napięciu, takie, które nie umiera wraz z końcem seansu, lecz zaczyna wieść po projekcji swój "drugi żywot" w głowie widza.