Czerwona jaskółka

niby wszystko tak jak trzeba, niby historia ciekawa i logicznie poukładana i twiscik nizgorszy, ale tak jakoś bez polotu to wszystko zrobione i ziew nie raz na twarz i nie dwa...

Jak ni trawię kompletnie Jennifer Lawrence, to ten film nie zmienił mojego zdania o niej.

Spokojnie prowadzona historia, cudowna Jennifer. Trochę rozczarowałem się zakończeniem ale ogólnie pozytywnie.

Intryga rozwiązuje się w bardzo fajny sposób i to zdecydowanie ratuje. Z filmów szpiegowskich, to jednak wolę te ostatnie wariacje w stylu Atomic Blonde.

Thriller wyszedł z tego smutny, długi i mało ekscytujący choć zaczynało się bardzo ciekawie.

Obejrzałem film od samego początku, do samego końca. Pokazana prawda, jak to jest w życiu agentów wywiadowczych, bo nie sądzę, aby ukazano fikcję, kiedy każda minuta filmu pokazuje, że tak jak w życiu zwykłego obywatela, tak w życiu agentów mogło być. Dla mnie ten film zasługuje na minimum 20, ale muszę dać 10, niestety. BOMBA. Film godny obejrzenia.

Nie komiksowa wersja Czarnej Wdowy. Szpiegowski thriller z wątkiem rodzinnym w tle. Mało akcji ale daje radę trzymać w napięciu.

Zastanawiam się, czy ta krytyka Hollywood i komentarz o sprzedawaniu się aktorów były zamierzony, czy to moja nadinterpretacja.

Ciekawy i oblany manipulacyjnym erotyzmem pierwszy akt, ale w kolejnych intryga nie potrafi zaciekawić. Nudzi przez masę dłużyzn. Lawrence niesie ten film.

Zbyt długa (można byłoby skrócić o 1/3), przekombinowana bardziej niż Atomic Blonde oraz niejasna fabularnie produkcja. Lawrence wypada tutaj naprawdę średnio.

Rzadko kiedy oglądam film na podstawie książki.. W tym wypadku zrobiłam tak ze względu na to, iż książka jest świetnie napisana i nie mogłam doczekać się zakończenia.. Film.. Totalna porażka, zmienione fakty.. Wyłączyłam po 30 minutach, wolę dokończyć książkę.

Ciekawa byłam po przeczytaniu książki, jak została sfilmowana. I jest jak zwykle - chociaż powieść też nie porywa, jest zdecydowanie lepsza od ekranizacji.

Nie wiem co mam do końca myśleć o tym filmie. Strasznie się wlecze. Para głównych bohaterów mnie drażniła. Żałuję, że w ogóle poszłam na to do kina.