Szanujemy Twoją prywatność i przetwarzamy dane osobowe zgodnie z ustawą o ochronie danych osobowych.
Razem z naszymi partnerami wykorzystujemy też pliki "cookie".
Zamykając ten komunikat potwierdzasz, że zapoznałeś się z polityką prywatności i akceptujesz jej treść.

?
10.0
0.0
1
Oczekuje na przynajmniej 3 oceny krytyków
?
Oczekuje na przynajmniej 3 oceny użytkowników

Przede wszystkim niewygodnie mu, że tak jak kino, jako jednostka, artysta i myśliciel, stanowi wytwór XX wieku, a współczesny człowiek ma z nim tyle wspólnego, co Jan Paweł II miał z Charlesem Baudelairem. W związku z tym próba rozliczenia się z własnym, niemal 40-letnim, dorobkiem twórczym, zaowocowała autotematyczną komedią, a nie tyradą rozczarowanego moralisty. Bo po co spinać pośladki, skoro i tak wszyscy umrzemy?
Komentarze 0
Nie znaleziono komentarzy.