Szanujemy Twoją prywatność i przetwarzamy dane osobowe zgodnie z ustawą o ochronie danych osobowych. Razem z naszymi partnerami wykorzystujemy też pliki "cookie".
Zamykając ten komunikat potwierdzasz, że zapoznałeś się z polityką prywatności i akceptujesz jej treść.
? 10.0 0.0 1
Oczekuje na przynajmniej 3 oceny krytyków
?
Oczekuje na przynajmniej 3 oceny użytkowników

Gdy umiera matka, Lindy wprowadza się do odziedziczonego po niej domu spokojnej starości.

Imponują poetycko prowadzone sekwencje slow-mo oraz sceny stricte slasherowe, ale na te trzeba trochę poczekać. Reżyser ewidentnie kieruje się dewizą "mniej znaczy więcej", co sprawia że tempo akcji jest dość powolne. Porównania do "Lśnienia" są zasadne, lecz nie będę mydlił Wam oczu: "Next of Kin" znajduję się o klasę niżej niż arcydzieło Kubricka - może nawet dwie klasy. To wciąż kino efektownie nakręcone, egzotyczne i zagadkowe, ale na pewno nie mówimy tu o ponadczasowym monumencie.

Więcej

Komentarze 0

Nie znaleziono komentarzy.