Związek Laury i Massimo wisi na włosku. Para stara się przezwyciężyć problemy z zaufaniem i nieustępliwym Nacho, który próbuje ich rozdzielić.
- Aktorzy: Anna-Maria Sieklucka, Michele Morrone, Magdalena Lamparska, Otar Saralidze, Simone Susinna i 15 więcej
- Reżyserzy: Barbara Białowąs, Tomasz Mandes
- Scenarzyści: Blanka Lipińska, Tomasz Mandes
- Ostatnia aktywność: 14 lutego
- Dodany: 19 sierpnia 2022
-
Początek zatem jest idiotyczny, czego można się było spodziewać, ale później przychodzi czas na kilka miłych niespodzianek.
-
Jeśli miałby znaleźć jakieś takie realne pozytywy, to fakt, że w czasie oglądania zrobiłem pranie, pozmywałem i trochę ogarnąłem pokój.
-
Niestety, jakkolwiek mocno byśmy tego chcieli, seria "365 dni" nie jest niewinną fantazją czy nawet nieudanym żartem, ale antykobiecym koszmarem, który urzeczywistnił się na naszych oczach. Po raz trzeci.
-
Ten film, co jest prawdziwą sztuką, jest jeszcze bardziej żaden niż Ten dzień i to w absolutnie każdym elemencie. Tam przecież, choć przez cały dość długi metraż nie działo się absolutnie nic, to można było chociaż sprowadzić do mema fenomenalną scenę z golfem czy to cudownie absurdalne zakończenie. Jeśli liczyliście na powtórkę albo kilka nowych tego typu momentów, muszę Was rozczarować. Tym razem Massimo i spółka tylko przelecą przed oczami. Przez godzinę i 53 minuty.
-
Miało być źle i jest. Po prostu. Jeśli dwa poprzednie filmy szorowały dno, to Kolejne 365 dni udowadnia, że można zejść jeszcze niżej.
-
Reżyserii nie ma, scenariusza także, jest tylko powolne umieranie, bo te 2 godziny lecą jak krew z nosa.
-
Bez miłości nie ma dynamiki - również w kinie.
-
"Scenarzysta forsę wziął, potem zaczął pić."
-
Myślałem, że już niżej nie da się upaść niż w poprzedniej części, ale się myliłem. Twórcy "Kolejnymi 365" dniami udowodnili mi, że można jeszcze gorzej poprowadzić film. Wypatroszyć go z jakiejkolwiek fabuły i sensu. Jeśliby się uprzeć, to cały ten film można by było skondensować w 8 minut i dorzucić do poprzedniego jako zakończenie. Niestety, twórcy tak nisko cenią widzów, że myślą, że wystarczą im tylko ładni ludzie i muzyka, by przykuć ich do telewizora na prawie dwie godziny.
-
Umęczyłam się strasznie - zarówno podczas oglądania, jak i podczas pisania.