Outsiderka Sarah, która uwielbia rękodzieło, konie i seriale kryminalne z wątkami nadprzyrodzonymi, orientuje się, że jej coraz bardziej świadome sny zaczynają przeplatać się z realnym życiem.
- Aktorzy: Alison Brie, Robin Tunney, Debby Ryan, Paul Reiser, Matthew Gray Gubler i 15 więcej
- Reżyser: Jeff Baena
- Scenarzyści: Jeff Baena, Alison Brie
- Premiera światowa: 27 stycznia 2020
- Dodany: 9 lutego 2020
-
Film z ciekawym pomysłem wyjściowym, który jednak po drodze traci myśl przewodnią. Bohaterka Alison Brie nadal jest niezwykle urocza i miło się ją ogląda na ekranie, ale całemu filmowi brakuje wyrazistej kropki nad i, która sprawiłaby, że wynieślibyśmy z filmu coś więcej niż zachwyty nad aktorką i zaczęli mocniej rozważać linie czasowe filmu.
-
Niewątpliwie jednym z większych plusów produkcji jest totalny popis aktorski Alison Brie. Ma się wrażenie, jakby aktorka była Sarah od zawsze, a sam proces wchodzenia w rolę w tym przypadku nawet nie istniał. Po prostu życiówka.
-
Opowieść o pogrążaniu się w obłędzie trzyma się przede wszystkim na świetnej roli Alison Brie, która samymi oczami potrafi przekazać całe spektrum emocji swojej bohaterki.
-
To jest mały film o pogmatwanym umyśle, więc dużo zostaje do własnej interpretacji. I bardzo dobrze. Koniarę ogląda się bez znużenia, bywa zabawna, bywa niepokojąca, czasem też niezręczność bohaterki udziela się widzowi.
-
Sam zamysł produkcji nie jest zły, ale w pewnym momencie zaczyna zawodzić reżyseria. Chaos, który miał budować napięcie, wprowadza w zagubienie i potęguje irytację. Nie mamy pojęcia, na którym etapie historii jesteśmy. Dominuje budowanie głównej postaci i zapomina się tym samym o wszelkiej logice historii.
-
Trudno jednoznacznie ocenić Koniarę Netflixa. To niewątpliwie film posiadający kilka atutów, ale przy tym bardzo nierówny, rażący niskim budżetem i nietrafionym humorem. Zarazem jest to dość nietypowe i oryginalne spojrzenie na temat, jakim jest umysłowa choroba. Film naprawdę solidnie zagrany przez Alison Brie i mogący pochwalić się klimatyczną stroną audiowizualną.
-
Nie jest filmem wybitnym, ale pozostawia po sobie przyjemne wrażenie sporej dawki filmowej miłości, a Alison Brie zyskuje miejsce na stworzenie popisowej roli. Jest momentami dziwnie, czasami zbyt przeciągle, ale finałowe rozwiązanie daje możliwość indywidualnego odczytania. Każdy znajdzie coś dla siebie.
-
Ciekawa propozycja Netflixa, mogąca poszczycić się bardzo intrygującą warstwą techniczną, znakomitą grą aktorską Alison Brie i ciekawą, nieprzeciętną tematyką. Całość ogląda się szybko i mimo pewnych przestojów nie czuć, by historia się dłużyła - mało tego, wiele wątków pozostało w mojej głowie na długo po seansie, co oczywiście jest plusem produkcji.