ewelakruk

Na film zdecydowałam się dzięki M.Dorocińskiemu i jego postać bardzo mnie urzekła. Postać Marcina - Michał, musiała zmierzyć się z wieloma przeciwnościami. Zarzuty żony, nienawiść przyjaciela i ich kłopoty. Jednocześnie starał się robić wszystko by innych uszczęśliwić. Jego wyrozumiałość sprawiała, że czuło się serdeczne współczucie do całej jego sytuacji i mocno trzymało się kciuki, by wszystko dobrze się skończyło. Świetnie się oglądało.