Szanujemy Twoją prywatność i przetwarzamy dane osobowe zgodnie z ustawą o ochronie danych osobowych. Razem z naszymi partnerami wykorzystujemy też pliki "cookie".
Zamykając ten komunikat potwierdzasz, że zapoznałeś się z polityką prywatności i akceptujesz jej treść.
  • Ostatnia aktywność: 7 kwietnia
  • Dodany: 14 sierpnia 2020
  • Czy "Fueled Up!" jest godną polecenia produkcją? Jeżeli interesuje was kosmiczny klimat, chcecie wspierać polski gamedev lub też serię "Overcooked!" i inne produkcje tego typu znacie już na pamięć, to jak najbardziej tak.

    Więcej
  • Choć daleko mu do tytułów AAA, stanowi przykład bardzo dobrze wykonanej produkcji. Elementy platformowe potrafią wymęczyć, a jednocześnie nie frustrują, walka jest prosta, ale miejscami także wymagająca, a oprawa graficzna, mimo ubytków, naprawdę daje radę. Dla fanów metroidvanii to strzał w dziesiątkę.

    Więcej
  • Wiele małych plusów i jeden potężny minus. Mimo że gra posiada olbrzymi potencjał do bycia hitem, to przez sposób prowadzenia fabuły szybko została w mojej głowie zdegradowana do typowej "Ubi-gry", która szybko trafi na wyprzedaże. Fanom świata Camerona growego Avatara mogę ze spokojem polecić, gdyż doświadczenie Pandory zostało w produkcji Ubisoftu zrealizowane bardzo dobrze. Gracze oczekujący dobrej historii powinni jednak zastanowić się, czy nie wstrzymać się na kilka miesięcy z zakupem.

    Więcej
  • To krok w dobrą stronę. Niestety, po tylu niemal identycznych produkcjach, uniwersum wymaga tych kroków o wiele więcej. Pozytywne zmiany znikają pod gąszczem wciąż niedomagających mechanik. Aspekty, na które potrafiłem jeszcze parę lat temu przymknąć oko, dzisiaj stają się nieakceptowalne. Mam nadzieję, że "Assassin's Creed" czekają jeszcze zmiany, a nowy początek, którego doświadczyliśmy przy okazji "Origins", nie był ostatnią próbą twórców na stworzenie czegoś nowego.

    Więcej
  • Jest produkcją specyficzną, ale jako pierwszy krok postawiony w tematyce gier myśliwskich spełniła swoje zadanie. Ciekawie zaprojektowany świat oraz spektakularne projekty Kemono mogą się podobać. Po czasie spędzonym z produkcją nie jestem jednak przekonany, czy jest to zabawa dla mnie. Powtarzanie tych samych mechanik potrafi być nużące, a historia nie motywuje nas do dalszych wysiłków.

    Więcej
  • Najnowsza produkcja Tango Gameworks okazała się być dla mnie zaskoczeniem z dwóch powodów. Oprócz nagłości premiery nie spodziewałem się, że otrzymam grę, do której nie mam praktycznie zastrzeżeń. W trakcie zabawy nie zauważyłem żadnych błędów, przypominająca filmy animowane grafika wygląda rewelacyjnie, system walki zachęca do szlifowania swoich umiejętności, nawet dubbing brzmi zaskakująco dobrze. Jeśli posiadacie abonament od Microsoftu, nie zastanawiałbym się nawet sekundy.

    Więcej
  • To kawałek świetnie przygotowanego kodu. Widać, że ekipa z Motive Studio włożyła dużo pracy, by uszanować oryginalny produkt, jednocześnie dodając do niego autorskie usprawnienia. W ten sposób otrzymaliśmy powtórkę doświadczenia sprzed piętnastu lat w formie odpowiadającej dzisiejszym standardom.

    Więcej
  • Jest przykładem dobrze zrealizowanej kontynuacji. Każdy aspekt gry został poprawiony względem poprzedniczki, a twórcy zrobili wszystko, by historia rodzeństwa de Rune prezentowała się jak najlepiej. Nie doświadczymy jednak żadnych zmian w mechanice, więc jeśli "Innocence" nie przypadło Wam do gustu, sequel również możecie omijać szerokim łukiem.

    Więcej
  • Stanowi dla mnie miłe zaskoczenie końcówki minionego roku. Nie miałem żadnych oczekiwań wobec polskiej produkcji i dzięki temu prawie na każdym kroku pozytywnie mnie zaskakiwała. Mam nadzieję, że warszawskie studio nie porzuci przedwcześnie stworzonego przez siebie świata i niedługo doczekamy się produkcji jeszcze lepszej i bardziej brutalnej od pierwowzoru.

    Więcej
  • Osoby, które grały w pierwszego "McPixela", mogą bez zastanowienia sięgnąć po kontynuację. Pozostali muszą odpowiedzieć sobie na pytanie, czego w tej grze szukają. Jeśli czegokolwiek innego niż absurdalnego humoru, to wszelkie poszukiwania będą bezcelowe. W innym razie mogą spędzić miłe godziny, ratując świat na wszystkie, nawet najgłupsze sposoby.

    Więcej
  • Okazał się zaskakująco solidną produkcją, przy której bawiłem się nad wyraz dobrze. Criterion wzięło na warsztat mechaniki z produkcji Ghost Games i stworzyło tytuł, który będę nad wyraz dobrze wspominać. Mam nadzieję, że kolejne lata przyniosą nowe odsłony cyklu o podobnej lub wyższej jakości.

    Więcej
  • Bez zaskoczenia został moją osobistą grą roku 2022. Olbrzymi rozmach produkcji, świetnie poprowadzona historia i system walki, który mimo tego, że już cztery lata wcześniej był dobrze skonstruowany, został dodatkowo ulepszony. Spodziewałem się, że twórcy ze studia Santa Monica zaoferują nam coś wielkiego, lecz mimo to cieszę się, że nawet przez chwilę nie poczułem się rozczarowany.

    Więcej
  • Było jednym z najlepszych doświadczeń growych, jakie przeżyłem w 2018 roku. Twórcy mocno zaryzykowali, diametralnie zmieniając formę rozgrywki, ale wyszli z tego obronną ręką. Po ponownym odwiedzeniu Midgardu jeszcze bardziej nie mogę się doczekać, co za niedługi czas przyniesie nam nadciągający "Ragnarok".

    Więcej
  • Stanowi udaną ewolucję w rozwoju piłkarskiej serii. Można się zastanawiać, czy sens wydawać kolejne pieniądze rok w rok na każdą kolejną rewizję. Prawda jest jednak taka, że jeśli ktoś pała miłością do futbolu od "elektroników", to doceni każde dodane ulepszenie. Te są moim zdaniem bardziej odczuwalne niż dwanaście miesięcy temu i gdybym mógł, to zrobiłbym sobie przerwę i wrócił do świata "FIFY" przy okazji tegorocznej odsłony, odpuszczając poprzednią.

    Więcej
  • Produkcja Ice Code Games stanowi udane rozwinięcie mechanik znanych z oryginału. Choć już poprzednik zawierał satysfakcjonujący system walki, następca dodał nowe elementy i poprawił istniejące, co w połączeniu z dość wysokim miejscami poziomem trudności wymaga od gracza sporo taktycznego myślenia. Fani pierwowzoru poczują się w kontynuacji jak ryba w wodzie, a nowi użytkownicy powinni zagrać w gry z serii w kolejności, by nie zniechęcić się brakami "jedynki".

    Więcej
  • Stanowi świetną kontynuację "Two Point Hospital" i może być doskonałą zabawą zarówno dla "byłych koordynatorów szpitali", jak i dla nowych graczy, którzy wcześniej nie interesowali się produkcjami tego typu. Choć tytuł zawiera jednocześnie wady i zalety oryginału, dorzuca też trochę od siebie, ulepszając już i tak wypracowaną formułę.

    Więcej
  • Zdecydowanie nie jest produkcją przeznaczoną dla każdego. Osoby oczekujące atrakcji przypisanych wyłącznie grom mogą czuć się zawiedzione nikłym poziomem sterowania bohaterem. Jeżeli jednak jesteśmy gotowi poświęcić możliwość interakcji za otrzymanie w zamian niemal filmowego doświadczenia z dojrzałą fabułą i świetną oprawą audiowizualną, to warto dać tytułowi szansę.

    Więcej
  • Stanowi bardzo dobry remake produkcji z 2006 roku. Styl zabawy nawet po latach potrafi przynosić radość, zaś parodia świata ubiegłego wieku oraz psychopatyczny Crypto niejednokrotnie przyprawią o delikatny uśmiech. Liczne problemy techniczne ostudziły jednak mój początkowy entuzjazm.

    Więcej
  • Stanowitypowy przykład gry indie. Z jednej strony widoczne są pewne ograniczenia w budżecie oraz różne pomniejsze babole, których można było uniknąć. Z drugiej jednak posiada jednak elementy, których próżno szukać w produkcjach wielkich korporacji. W przypadku przygody Hirokiego są to unikatowa warstwa wizualna, a także świetne ujęcia upiększające wędrówkę oraz potyczki z przeciwnikami.

    Więcej
  • Zwiedzanie wyspy demonicznego doktora świetnie wypełnia wolne chwile spędzone z padem w rękach, a metroidvaniowy klimat produkcji długo odpycha poczucie znużenia ciągłym przemieszczaniem się między lokacjami i atakowaniem wrogów. Jednocześnie gra oferuje spore wyzwanie, które co bardziej cierpliwych z pewnością zachęci, a niechętnych do biegania raz za razem między rzadko rozmieszczonymi punktami kontrolnymi odstraszy.

    Więcej
  • To produkt nieudany. Twórcom udało się zaimplementować ciekawy system prowadzenia motocykli, stworzyć urozmaicone trasy pozwalające sprawdzić swoje umiejętności w trakcie wyścigu i dołączyć do tego różnorodną ścieżkę dźwiękową. Na koniec postanowiono jednak tę garść dobrze wykonanych elementów zalać oceanem niedoróbek, tandety oraz skleconych na szybko mechanik.

    Więcej
  • Debiut studia Interior/Night można uznać za udany w 100 procentach. Nie uświadczymy tutaj nic, czego nie widzieliśmy u konkurencji. Jednak historia przedstawiona w grze wciąga od początku, angażując gracza do utożsamiania się z bohaterami oraz podejmowania decyzji zgodnych ze swoim sumieniem. Przedstawione postacie zaprezentowane zostały w wyjątkowo ludzki sposób, więc poznając kolejne okoliczności, nasze nastawienie będzie ulegało ciągłej zmianie.

    Więcej
  • Świetna, pełna tajemnic historia zamknięta w kinowym doświadczeniu, połączona z uczuciem trwogi spotęgowanym perspektywą śmierci czyhającej na każdym kroku, a także świetne modele postaci po raz kolejny wciągnęły mnie po kilku minutach spędzonych z produkcją i wypuściły dopiero po ujrzeniu finału.

    Więcej
  • Z jednej strony twórcy wykonali wszystko, co konieczne, by po 30 latach od premiery oryginału wygrzebać umarły już tytuł, upiększyć go, a następnie wydać. Z drugiej jednak ilość dostarczanej zabawy oraz skromna liczba dostępnych trybów gry nie usprawiedliwia wydania 160 złotych na zakup egzemplarza "The House of the Dead".

    Więcej
  • To produkt przeznaczony w dużej mierze dla młodszych graczy, ale posiadający sporą ilość elementów, które przypomną starszym o minionej młodości spędzonej przy poprzednich odsłonach. Sama rozgrywka nie należy do zbyt skomplikowanych i nie może rywalizować z gigantami takimi jak choćby "Crash Bandicoot", ale dzięki dość atrakcyjnej cenie potrafi się obronić jako samodzielny produkt. Największy zarzut mam do jakości wykonania, która momentami woła o pomstę do nieba.

    Więcej
  • Najnowsza produkcja Gearbox to "Borderlands 3.5" z nowym tytułem. Zaprezentowane zmiany, choć urozmaiciły doświadczenie, nie ukryją faktu, że mamy do czynienia z tym samym looter shooterem, znanym przez nas od lat. Fani serii, którzy spędzili godziny, podróżując po Pandorze, odnajdą się bez problemu w świecie wykreowanym przez Tiny Tinę. Osoby oczekujące nowej jakości, niestety jej tutaj nie znajdą.

    Więcej
  • Pod względem fabularnym i gameplayowym nie oferuje nic, czego nie widzieliśmy już wcześniej. Czasem odczuwalny jest krok w tył względem tego, co oferuje obecnie rynek. Z drugiej jednak strony produkcja Tango Gameworks oferuje niesamowity klimat wypełnionego demonami Tokyo oraz świetnie przedstawiony świat.

    Więcej
  • Otrzymujemy powracające z poprzednich części tryby rozgrywki, dużą ilość różnorodnych samochodów oraz spore możliwości dopasowywania pojazdów pod nasze oczekiwania. Nowości w większości można ocenić jako chybione lub co najwyżej nieprzeszkadzające. Na plus należy zaliczyć dynamiczną pogodę, tryb misji w kafejce, a także walor edukacyjny produkcji. Ubolewać można za to nad wymogiem ciągłego połączenia z Internetem oraz mikrotransakcjami. Wciąż jest to bardzo dobra gra, lecz niepozbawiona wad.

    Więcej
  • Jeżeli miałbym jednym zdaniem podsumować czas spędzony przy "The Gunk", to powiedziałbym, że to gra świetnie skrojona pod abonament Xbox Game Pass. Nie jestem pewien, czy byłbym nią zainteresowany w pełnej cenie. Jednak, dzięki tej formie dostępu do różnych produkcji, miałem okazję doświadczyć bardzo przyjemnej przygody, która mimo braku większego rozbudowania lub rozmachu dostarczyła mi parę godzin satysfakcjonującej rozgrywki. Okazuje się, że chodzenie i wciąganie glutów może sprawiać radość.

    Więcej
  • To świetne rozwinięcie pomysłów z oryginału. Eksploracja oraz walka dostarczają takiej samej ilości frajdy, a nawet i więcej. Otrzymaliśmy również sporo nowości poprawiających rozgrywkę, a także takich, które znacząco ją zmodyfikowały. Widoczne są zmiany skierowane w stronę znanej nam konstrukcji otwartego świata polanego RPG-owym sosem.

    Więcej
  • Bawiłem się dobrze, a czas przy "Before We Leave" potrafił zlecieć mi bardzo szybko. Niestety, jako posiadacz konsoli musiałem mierzyć się z dość nieintuicyjnym interfejsem, który dostosowany został pod posiadaczy klawiatury i myszki. Sądzę więc, że gracze pecetowi znajdą w odbudowywaniu straconej cywilizacji jeszcze więcej frajdy.

    Więcej
  • To produkcja, która oczarowała mnie w dużej mierze swoją oprawą graficzną. Przepiękne przerywniki filmowe i atrakcyjna stylistycznie rozgrywka to powód, by dać tej grze szansę. Poza tym otrzymujemy zajmującą kilka godzin grę przygodową wypełnioną walką z przeciwnikami i zwiedzaniem tajemniczego lasu. Schematyczność rozgrywki przy czasie potrzebnym do ukończenia nie boli aż tak bardzo, a wypełniona brakami opowieść mam nadzieję, że zostanie dokończona przy okazji ewentualnej kontynuacji.

    Więcej
  • To produkcja posiadająca dużą ilość humoru i parę niecodziennych mechanik, które z pewnością należy docenić. W dużej mierze jest jednak symulatorem prowadzenia gospodarstwa rolnego. Konieczność oczekiwania na wzrost naszych plonów i zastosowany w grze system dobowy powodują, że realizacja kolejnych zadań jest procesem żmudnym i wymagającym dużej ilości wolnego czasu.

    Więcej
  • Po oglądanych w Internecie zrzutach spodziewałem się prostej gry logicznej polegającej na znalezieniu drogi do dołka. Ten element jest tutaj obecny, ale poza tym otrzymujemy też dojrzałą historię o katastrofie, której doświadczyła nasza cywilizacja - opowiedzianą z perspektywy zarówno jednostki, jak i grupy. Poza tym gra oferuje świetną narrację i bardzo przyjemną ścieżkę dźwiękową.

    Więcej
  • Rozgrywka jednoosobowa wciąż posiada elementy, które można było poprawić, ale istnieje również sporo bardzo dobrze wykonanych rzeczy. Wprowadzone nowinki odświeżyły formułę, czyniąc potyczki z wrogami bardziej dynamicznymi. Pod wszystkimi zmianami kryje się jednak stare, dobre "Halo".

    Więcej
  • Premiera "Ratchet & Clank: Rift Apart" wiązała się z całą masą nadziei i oczekiwań, które szczęśliwie produkcja studia Insomniac Games spełniła w stu procentach. Najnowsze przygody lombaksa i jego mechanicznego przyjaciela stanowią idealny przykład potencjału drzemiącego w konsolach nowej generacji.

    Więcej
  • Jeden z najważniejszych exclusivów konsoli Microsoftu po raz kolejny zachwyca jakością. Meksyk cieszy dużą różnorodnością terenu i masą dostępnych aktywności. Warstwa graficzna wykorzystuje potencjał drzemiący w Xbox Series X, ciesząc oko pięknymi widokami i dużą ilością detali. Pod każdym innym kątem dostajemy następnego bardzo dobrego "Horizona".

    Więcej
  • Gra oferuje ciekawy system walki opierający się na żonglowaniu zebranymi kartami, a także kolorową, surrealistyczną grafikę. Brakuje w niej większej ilości urozmaiceń zarówno fabularnych jak i mechanicznych, które zachęcałyby gracza do jeszcze jednej próby przedarcia się przez labirynt przeklętego pałacu.

    Więcej
  • Gra nie ustrzegła się paru mankamentów w postaci małej liczby trybów i kulejącego modułu sieciowego, lecz całkowicie arkadowa rozgrywka pozwalająca na osiąganie niebotycznych prędkości i podbijaniu kolejnych kilometrów jazdy bokiem skutecznie zabierze Wam parę wieczorów.

    Więcej
  • Stanowi gratkę wyłącznie dla fanatyków, którzy spędzili dziesiątki godzin w butach Eivor i wciąż nie mają dość.

    Więcej
  • Po średniej "piątce" obawiałem się, że tytuł skupi się głównie na trybie wieloosobowym, ignorując przy tym dopieszczenie fabuły oraz mechaniki również dla gracza solowego. Na szczęście tak się nie stało. Wyspa Yara oferuje nam całą masę atrakcji, Esposito świetnie przedstawił postać bezwzględnego dyktatora, a powrót do tropików cieszył zarówno moje oczy, jak i uszy.

    Więcej
  • To swoisty skok w przeszłość i forma przypomnienia, za co kochaliśmy i nienawidziliśmy przygodówki sprzed dwóch dekad. Z jednej strony otrzymujemy piękną, ręcznie stworzoną grafikę i wymagające zaangażowania zagadki. Z drugiej - dostajemy elementy, od których zdążyliśmy się już odzwyczaić i ponowne zmierzenie się z nimi powoduje jedynie pełne irytacji westchnięcie. Jednak jak na produkcję stworzoną przez zaledwie dwie osoby, wyszło bardziej niż przyzwoicie.

    Więcej