Szanujemy Twoją prywatność i przetwarzamy dane osobowe zgodnie z ustawą o ochronie danych osobowych. Razem z naszymi partnerami wykorzystujemy też pliki "cookie".
Zamykając ten komunikat potwierdzasz, że zapoznałeś się z polityką prywatności i akceptujesz jej treść.
  • Dodany: 17 kwietnia 2018
  • Dużo przemocy i sporo "brzydkiego" seksu to u Kim Ki-duka nic nowego, ale zdaje się, że próbuje on tym razem zwabić odbiorcę również sposobem budowania dramatyzmu, jaki widzieliśmy w kinie już setki razy. "Pieta" może więc podbijać serca amerykańskiej publiczności rozmiłowanej w kasowych szmirach, jednocześnie zachowując pewien "artystyczny" rys, który uchroni reżysera przed utratą twarzy.

    Więcej