Szanujemy Twoją prywatność i przetwarzamy dane osobowe zgodnie z ustawą o ochronie danych osobowych. Razem z naszymi partnerami wykorzystujemy też pliki "cookie".
Zamykając ten komunikat potwierdzasz, że zapoznałeś się z polityką prywatności i akceptujesz jej treść.
6.4 10.0 0.0 14
Pozytywnie oceniony przez krytyków
6.0
Pozytywnie oceniony przez użytkowników

Grudzień, 1981 rok. Marianna, gorliwa katoliczka, postanawia wykorzystać rodzinną uroczystość - chrzciny najmłodszego wnuka, do pojednania swoich skłóconych od lat dzieci. Nieoczekiwanie przeszkodzi jej w tym generał Jaruzelski, który ogłasza tego dnia stan wojenny.

Jeśli miałabym na coś ponarzekać, jak recenzent maruda czasem musi, to chciałabym by intensywność filmu była jeszcze trochę bardziej podkręcona. Wydawało mi się, że dałoby się jeszcze trochę więcej emocji wycisnąć z fabuły, bo to doskonała formuła na to. Pod tym względem film wypada bardziej blado niż chociażby wspomniani wyżej Celtowie. "Chrzciny" przemawiają jednak do mnie właśnie tym swojskim, po prostu naszym klimatem. To film, który warto obejrzeć.

Więcej

Komentarze 0

Nie znaleziono komentarzy.