Szanujemy Twoją prywatność i przetwarzamy dane osobowe zgodnie z ustawą o ochronie danych osobowych. Razem z naszymi partnerami wykorzystujemy też pliki "cookie".
Zamykając ten komunikat potwierdzasz, że zapoznałeś się z polityką prywatności i akceptujesz jej treść.
? 10.0 0.0 0
Oczekuje na przynajmniej 3 oceny krytyków
?
Oczekuje na przynajmniej 3 oceny użytkowników

Rok 1922. Wódz światowego proletariatu dogorywa w podmoskiewskim pałacu wśród zielonych łąk, zagajników i pastwisk. Leży bezbronny, półnagi, bezceremonialnie traktowany...

Jest "Cielec" filmem o dogorywającym dyktatorze, jednym z trzech filmów Sokurowa opowiadających o prywatności nieograniczonej władzy, może o złej samotności ideologii. Zrealizowany w zgniłozielonym filtrze obraz jest duszny i ciężki, ogląda się go, brnie się przezeń jak przez zamulone akwarium, jakby w brudnych okularach. Wszystko po to by oddać fakt, że zniszczony syfilisem człowiek, zachowujący się jak dziecko, de iure rządzący krajem, de facto ledwo może podnieść się z łóżka.

Komentarze 0

Nie znaleziono komentarzy.